Power Wheels Racing 2010

Dziś zabawy zarówno z dzieciństwa, jak i z czasów liceum. No bo co - licealista też dzieciuch i chce się bawić, no nie?

PAŃSTWA I MIASTA: (czy jakoś tak to się zwało)

Mieliśmy nóż i piasek dookoła siebie. Nie pamiętam na czym to dokładnie polegało, ale wiem, że rzucało się nożem w piasek, po czym zdobywało się większe pole czy jakoś tak, ale mniejsza z tym... zabawa skończyła się tak, że rzuciłem zbyt mocno nożem i trafiłem koledze scyzorykiem prosto w klatkę piersiową. Tak, w klatkę piersiową, a dokładnie mostek. Zobaczyłem tylko jak nóż tkwi w nim. Czas wtedy jakby stanął w miejscu i widziałem tylko przerażone miny kumpli patrzących na mnie i na niego. Nóż nagle spadł, a kumpel stał dalej, po czym zobaczyliśmy, że nic mu nie jest. Miał tylko delikatną ranę. To był niezły fart. Zostałbym mordercą w wieku kilku lat.

PATYKI: (dla dwóch lub więcej osób)

To nie jest zwykły artysta. Takashi Murakami jest absolwentem Tokyo National University of Fine Arts and Music. Początkowo studiował tradycyjną XIX-wieczną japońską sztukę Nihonga, ale ostatecznie źródłem jego twórczej inspiracji stała się estetyka Manga i Anime, gatunków szczególnie popularnych wśród przedstawicieli subkultury Otaku (warto zapamiętać to słowo).

Patrząc na pojazdy, które pojawiły się na Power Wheels Racing 2010, można odnieść wrażenie, że wyścig skierowany był do dzieci. Nic bardziej mylnego. W zawodach tych bowiem brali udział duzi chłopcy, zwani mężczyznami jak i duże dziewczynki, zwane kobietami. Czy faktycznie to na czym się ścigali było tylko zabawką dla dzieci?

Można tak powiedzieć, jednak ta zabawka dodatkowo jest zmodyfikowana tak, aby osiągała odpowiednią prędkość. Każdy z tych pojazdów musiał być wyposażony w napęd elektryczny. Uczestnicy modyfikowali także koła i inne elementy, aby ulepszyć swój pojazd na tyle, by zawiózł ich do zwycięstwa. Ciekawe tylko ile biednych dzieci straciło swoje zabawki. ;)