Szukaj Pokaż menu

Monty Pyton i święty Graal

15 923  
4   16  
Fragment scenariusza z filmu Monty Pythona. Dobrego filmu, który trzeba obejrzeć. W nim też znajdziesz odpowiedź na pytania co to jest Graal, kim jest Pajton, kim jest król Artur sir Robin, sir Lancelot i inni rycerze Okrągłego Stołu, jak wygląda most śmierci.

KRÓL ARTUR: Jest ! Most Śmierci !
KTOŚ: Sama radość...
KTOŚ INNY: Patrzcie, to stary człowiek ze sceny 24. Co on tu robi ?
KRÓL ARTUR: Jest strażnikiem mostu śmierci. Zadaje każdemu podróżnemu 5 pytań.
SIR GALAHEAD: 3 pytania.
KRÓL ARTUR: ... 3 pytania. Ten, kto odpowie na 5 pytań...
SIR GALAHEAD: 3 pytania.
KRÓL ARTUR: ... na 3 pytania, może przejść bezpiecznie.
SIR ROBIN: A jeśli źle odpowie ?

Kości niezgody

13 247  
1   20  
Człowiek się kłóci z człowiekiem. Hieronim z Marianem. Kości niezgody rozgryza król Ferdynand.

Występują:
Hieronim - mąż nieufny
Marian - przystojny i panicz
Ferdynand - chodząca sprawiedliwość, siedząca, leżąca...


Hieronim (chodzi po sądzie) - No, chodź!
Marian (niechętnie) - Hieronim, nie rób z siebie durnia!
Hieronim - A właśnie, że zrobię!
Marian - To powodzenia!

Operacja plastyczna

19 072  
1   20  
Skecz kabaretu Jurki - i znów ten sam problem - na scenie wygląda wspaniale...a poza nią? No cóż, oceńcie:

(Na scenę wchodzi uradowana babka, podśpiewuje coś pod nosem, siada na krześle, ma w ręku lusterko, w którym przegląda się. Jest zadowolona, ale po chwili zaczyna się szarpać za policzki - sprawdza, czy się wszystko trzyma, czy aby nie odpadnie. Widzi, że wszystko w porządku, wstaje uspokojona)

Krysia - Twarz super. (zagląda za dekolt) Ciekawe ile nowy biust kosztuje?
(przychodzi mąż z pracy, rozpłaszcza się, wita się nie patrząc na żonę)

Rysiu - Cześć. Wróciłem.

Krysia - (kokieteryjnie) No cześć.

Rysiu - (rozkładając gazetę) Co dzisiaj na obiad?

Krysia - Szampan.

Rysiu - Z czym?

Krysia - Z bąbelkami, a z czym?

Rysiu - (dopiero teraz spogląda na żonę) Kim pani jest?

Krysia - Niespodzianka.

Rysiu - Super. Proszę stąd wyjść. Liczę do trzech: Raz, dwa, trzy.

Krysia - Rysiu, to ja, twoja Krysia.

Rysiu - Krysia? (przygląda się kobiecie)

Krysia - No tak to ja.

Rysiu - Krysia? (głos faktycznie jakby Krysi)

Krysia - To ja..

Rysiu - Krysia? Krysia, słyszę cię. Mów jeszcze.

Krysia - Rysiu to ja. Zmieniłam sobie twarz.

Rysiu - Słyszę cię. Mów, mów jeszcze. (prawie krzyczy)

Krysia - Rysiu to ja. Twoja Krysia, zmieniłam sobie twarz! (też krzyczy)

Rysiu - (podchodzi do niej bliżej, zaczyna jej miętosić twarz i w końcu znajduje w niej swoją Krysię. Zadziera jej nosek i naciąga jedno ucho) Krysiaa!!!

Krysia - No tak.

Rysiu - (z niedowierzaniem) Krysia!!! ( na ucho) Krysia, co oni z tobą zrobili?

Krysia - (płaczliwie) Rysiu, ja wydałam na tę operację całe nasze oszczędności.

Rysiu - Co?! To to ma być nasz wymarzony komplet mebli ze Swarzędza?!

Krysia - Rysiu, ale to wszystko dla ciebie. Ja chciałam ci zrobić prezent.

Rysiu - To nie mogłaś mi czegoś kupić?!

Krysia - Ale ja chciałam jakoś tak niebanalnie.

Rysiu - To mogłaś sobie wyrwać włosy z nosa! Byłoby wystarczająco niebanalnie!

Krysia - (płaczliwie) Nie podoba ci się?

Rysiu - Krysiu, a źle ci było z tamta twarzą? Może nie byłaś najpiękniejsza. ale taką cię poznałem, polubiłem - i w pewnym sensie pokochałem. Krysiaaa!!! (podbiega do niej, szuka dawnej twarzy) Krysiu, wróć do mnie!! Tęsknię!!

Krysia - Rysiu! (prawie ryczy) To co ja mam teraz zrobić?!

Rysiu - (też prawie ryczy) Nie wiem, ja nie wiem, Krysia - wiem. Może ty zadzwoń do tego lekarza, może on ma jeszcze gdzieś twoją starą twarz?

Krysia - (błagalnie) Rysiu, a ja nie mogłabym sobie zostawić tej nowej twarzy?

Rysiu - Krysiu, a po czym ja poznam, która prawa, a która lewa strona, jak oba ucha takie same. Kto mnie będzie pocieszał krzywym noskiem? Kto meneli z klatki przepłoszy?! (biadoli pod nosem)

Krysia - Rysiu, to może ja wezmę rozbieg, uderzę twarzą w ścianę, a wszystko okaże się jakimś koszmarnym snem?

Rysiu - Spróbuj.

(Kryśka rozpędza się w stronę kulisy i uderza głową w ścianę, Rysio przez chwilę zagląda w tamtym kierunku, woła ją)

Rysiu - Krysia, pokaż się! Pokaż się, Krysia! (Krysia najwyraźniej pokazuje się mężowi, ale widz jej na szczęście nie widzi,)

Rysiu - (z przerażeniem lekkim) O Boże! Kim pani jest?! (schodzi za kulisę)

KONIEC


autor - Klub Literatów Zeppelin na podstawie opowiadania Agnieszki Litwin pod tym samym tytułem


Jesli zatem Twoja żona/dziewczyna/narzeczona/narzeczony/chłopak/mąż przyjdzie do domu z takim "prezentem" potraktujcie go/ją łagodnie. To miała przeciez być tylko niespodzianka...

1
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Kości niezgody
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Kości niezgody
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Megaopera
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu To może jednak świnka?
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Megaopera
Przejdź do artykułu Kabareciarze i Badziewiarze

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą