Nie zawsze nowy wynalazek jest udany, ale czasem bywa tak, że po początkowej nieufności i braku zainteresowania po jakimś czasie produkt okazuje się przebojem rynkowym. Ale zanim to nastąpi trudno jest ocenić, czy jest to produkt geniusza, czy totalnego idioty.
Jako dzieci wyobrażaliśmy sobie, że na równiku, oznaczonym na globusie grubą kreską, musi być jakiś mur, albo chociażby namalowana linia. W Greenwich, gdzie przechodzi południk zerowy faktycznie jest na ziemi oznaczenie miejsca tego podziału. A jak wyglądają granice między płytami tektonicznymi? Czy to też wirtualna granica z namalowaną linią, czy istnieje bardziej namacalne rozgraniczenie?
Dzisiaj między innymi o kobiecie, która przeżyła zamrożenie, najdziwniejszym przerwaniu walki bokserskiej oraz użyciu czołgu podczas protestu (i to nie przez służby porządkowe).
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą