Jesteś początkującym DJ'em?? Nie wiesz co masz krzyczeć do mikrofonu na dyskotekach?? Tutaj kilka przykładów:
Sprawa najważniejsza: Jeśli okaże się, że jesteś kompletnym beztalenciem, nie potrafisz poderwać tłumu do tańca, ludzie zasypiają na parkiecie i nie wiesz co z tym zrobić, to uratuje cię jedna rzecz - oczywiście mikrofon. Zasada jest prosta - rycz ile można: "JAZDA", "ORGAZM", "WIXA", "DAJEMY" itp. Jak to działa?? Otóż, to działa na każdego naćpanego ludka który "jedzie" na dropsie, czy to mu się podoba czy nie. Oczywiście znaczenie ma tez barwa głosu DJ'a i sposób krzyczenia. Ale ogólnie przed efektami krzyczenia do mica nie ucieknie żaden jazdowicz (chyba wiecie co się dzieje w głowie od tego wycia?).
I pamiętaj przyszły DJ'u: Każdy kiepski DJ krzyczy do mikrofonu... nie masz talentu?? Krzycz także... bierz przyklad od DJ'a Kriss'a z Manieczek - on zaczął tą rewolucję!! Za to wszyscy go kochamy. Najlepsze jest to, że zachód jeszcze nie załapał fazy od nas i tam nie krzyczą do mica, no ale im można wybaczyć, w końcu są zdecydowanie bardziej cywilizowani...
A oto wyjaśnienie zastosowań poszczególnych okrzyków:
Autentyki z domowego przedszkola
bobesh
·
17 września 2003
23 097
6
30
Nie jesteśmy ani za, ani przeciw stosowaniu środków antykoncepcyjnych, ale cóż by było warte życie bez naszych dzieci... Mając na względzie niż demograficzny i kłopoty ZUS-u apelujemy: bojownicy i wyznawcy - kochajcie się jak często tylko możecie. Może coś z tego kochania wyrośnie... oby takie dzieciątka jak poniżej:W tamto lato odwiedziłem mojego brata ciotecznego i jego żonę. Mają oni fajnego 6 letniego chłopca (w tamto lato miał 5 lat). Któregoś razu przychodzi do mnie i mówi:
- Chcesz usłyszeć kawał??
Ja troszkę zdziwiony mówię że tak.
- Siedział sobie komar na żyletce. Zobaczył go drugi komar, podleciał do niego i powiedział: Przesuń się.
Chłopczyk zaczął się śmiać. Mnie kurcze zamurowało. Skąd on zna taki makabryczny kawał, i, że jest już mądry na tyle żeby go zrozumieć. Wiec pytam:
- Ale co jest śmiesznego w tym kawale Mateuszku???
- No jak to co? Przecież komary nie mówią...
by 210004464
Coraz popularniejszy w naszym kraju jest golf. Ale jak w to się gra? Odpowiadamy: bez browara się nie da. A oto inne złote myśli w tym temacie:
Kiedy nasi praprzodkowie uderzali kijami w ziemię i wyli do nieba – nazywano ich szamanami. Obecnie takie osoby to golfiarze.
Ten kto idzie grać w golfa by zapomnieć o pracy, wkrótce będzie chodził do pracy, by zapomnieć o golfie...
Golf to gra, w której najwolniejsi ludzie są przed Tobą, a najszybsi za Tobą.
Kiedyś golf był sportem dla elit – obecnie kojarzony jest z dresami...
Golf – najdroższy sposób grania w kulki.
Sekret dobrej gry w golfa to uderzać piłkę mocno, czysto i... nie za często.
Są 3 proste sposoby na poprawę gry w golfa:
1) wziąć jeszcze kilka lekcji,
2) dużo ćwiczyć,
3) oszukiwać przy liczeniu...
Golfiarz-amator to ten, który mówi gdzie poleci piłeczka przed zamachem i... po zamachu.
Wielu golfiarzy woli wozić swoje kije w samochodziku niż wynajmować do tego chłopca. Samochodzik nie umie liczyć, krytykować, ani śmiać się...
Golf – pięciomilowy spacer pełen upokorzeń i rozczarowań.
Nie ma to jak golf: wychodzisz z 3 przyjaciółmi na osiemnastodołkowe pole i wracasz z trzema wrogami.
Pole golfowe – najlepsze miejsce do trafiania do dołka... zaraz po sypialni.
Życie jest okrutne. Kiedy w końcu dorabiasz się i stać Cię na zgubienie piłeczki – nie jesteś już w stanie jej tak daleko wybić...
Prawdziwy gracz wie jak się liczy do pięciu, kiedy ma zły dzień.
Golf to prosta gra tylko, że bardzo trudno się w nią gra...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą