Do groźnie wyglądającego dość niecodziennego wypadku doszło niedawno w Johannesburgu. Kierowca BMW 335i przy dużej prędkości wpadł w poślizg. Jednak najważniejsze jest co nastąpiło chwilę później.
BMW jadąc tyłem uderzyło w barierę energochłonną, która nie wytrzymała, pękła, a jej część wbiła się w samochód. Wypadek ten przypominał zderzenie Roberta Kubicy z barierą, z tym że tutaj nie było żadnego OS, tylko normalny ruch uliczny. Jednak największy szok przeżył wezwany na miejsce wypadku lekarz. Okazało się, że kierowca, który jechał jako jedyny w BMW wyszedł z wypadku bez najmniejszego nawet draśnięcia, choć patrząc na zdjęcia raczej trudno w to uwierzyć. To się nazywa oszukać przeznaczenie. A my czekamy na bezwypadkowe BMW na naszych serwisach aukcyjnych z wymienioną tylną klapą z powodu korozji...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą