Rosyjscy rodzice chętnie wysyłają swoje dzieci na szkolenia do "klubów sportowych" takich jak Berkut.
Bojownik
agenor, opierając się na nazwie Berkut i umundurowaniu, zwrócił uwagę, że zdjęcia pochodzą również z Ukrainy, ale niestety jest to błąd. Nazwa Berkut jest równie popularna w Rosji, jak i na Ukrainie. To, że ukraiński Berkut jest ostatnio taki medialny, nie znaczy, że inne zastosowania tej nazwy przestały mieć miejsce. Tak jak napisano we wstępie - w tym wypadku Berku to nazwa klubu sportowego, tak samo jak u nas mogliby go nazwał Bielik ("berkut" oznacza gatunek orła). Naszywka na plecach jest po prostu oznaczeniem klubu - oznaczenie Berkut noszą też dzieci - uczestnicy obozu, raczej jest mało prawdopodobne, że są one członkami "ukraińskiego ZOMO"?
Jeśli chodzi o umundurowanie to oba kraje mają niemal identyczne i nawet te, które są "własne" są używane po obu stronach granicy (zresztą Rosjanie są w tym mistrzami, kopiują wszystko co im wpadnie w łapy, mają też swoje wersje Multicama, Woodlanda czy MARPATa). Wszelkie oznaczenia, flagi i symbole jakie są na zdjęciach są rosyjskie. Nigdy się nie spotkałem z "mundurami w kolorze flagi narodowej".
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą