Irańskie władze walczą z zanieczyszczeniem stolicy w dość nietypowy sposób - w zależności od dnia ograniczają wjazd do centrum samochodom z parzystą lub nieparzystą liczbą na tablicy rejestracyjnej. Kierowcy znaleźli jeszcze bardziej nietypowy sposób na ominięcie tego zakazu - po prostu wynajmują kogoś, kto podąża za ich samochodem i zasłania tablicę przed czujnym okiem kamer miejskiego monitoringu.

#2. Dodatkowy pasażer

Z tym sposobem zarabiania możecie spotkać się w Dżakarcie. Obowiązuje tam zasada "3 w 1", czyli prawo wjazdu do specjalnych stref pod warunkiem, że środek transportu przewozi co najmniej trzy osoby.

#3. Broker przejazdów na gapę

Taki człowiek zajmuje się sprzedażą czegoś w rodzaju ubezpieczenia od złapania na jeździe bez biletu. Jeśli gapowicz zostanie złapany, firma ubezpieczeniowa wpłaca za niego karę i oddaje mu koszt ubezpieczenia. Z powodu przeładowania pociągów szansa, że komukolwiek sprawdzą bilety jest bardzo mała, więc kupujący ubezpieczenie płaci praktycznie za nic.

#4. Upychacz w metrze

https://www.youtube.com/watch?v=b0A9-oUoMug#t=44

Godziny szczytu to nie najlepsza pora na podróżowanie po stolicy Japonii. Wagony są tak zapchane, że zamknięcie drzwi jest niemożliwe. Wtedy z pomocą przychodzą specjalni upychacze, którzy jak nazwa wskazuje, upychają pasażerów niczym ubrania w walizce.

#5. Pomocne zebry

https://www.youtube.com/watch?v=LiHoNXhBVVI#t=24

W Boliwii płaci się trudnej młodzieży i byłym narkomanom za pomaganie ludziom w przechodzeniu przez jezdnię. Aby byli lepiej zauważalni przez kierowców, ich roboczym ubraniem jest kostium zebry. Wbrew pozorom ta praca wcale nie wydaje się taka bzdurna, prawda?

#6. Wypełniacz autobusu

Trudno powiedzieć, co jest dziwniejsze - taka praca, czy to, że ludzie w Kenii niechętnie kupują bilety, jeśli według nich autobus, którym chcą jechać jeszcze nie szykuje się do odjazdu. Aby sprowokować ich do kupna tego biletu, kierowcy wynajmują osoby, których jedynym zadaniem jest grzanie siedzenia i stwarzanie iluzji, że autobus jest już prawie pełny i lada moment odjedzie.

#7. Wyławiacz rowerów

https://www.youtube.com/watch?v=7voEAsBxVXI

Najwyraźniej nie wszyscy dojrzeli do życia w rowerowym raju jakim jest Amsterdam. Pijana młodzież i turyści mają irytujący zwyczaj topienia swoich rowerów w kanałach, co spowodowało konieczność stworzenia specjalnej służby komunalnej, której zadaniem jest wyławianie zardzewiałych rowerów z wody.

#8. Latający lekarze

Olbrzymi obszar Australii i mała gęstość zaludnienia jest przyczyną, dla której w 1928 roku powołano do życia instytucję lekarzy, którzy do swoich pacjentów docierają drogą lotniczą. Zdecydowanie najmniej dziwna profesja ze wszystkich tutaj przedstawionych.

#9. Kontrolerki płatnych parkingów

Jak widać Australia to nie tylko kraj, gdzie wszystko co żyje chce nas zabić. W Queensland pracują ubrane w bikini kontrolerki stref płatnego parkowania. W zasadzie to parkomaty są tam całkowicie elektroniczne, więc zadaniem tych pięknych pań jest dbanie o to, by każdy gość czuł się komfortowo, np. poprzez pokazanie mu drogi i udzielenie wszelkich wskazówek. Tylko tyle i aż tyle.