Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Ludzie-cienie - miejska legenda czy istoty z innego świata?

75 192  
157   57  
Siedzisz na kanapie, czytasz w spokoju książkę i nagle kątem oka zauważasz cień człowieka. A przecież mieszkasz sam i nie stoi obok ciebie nikt, kto by ten cień rzucał. Idziesz do łazienki i tym razem stajesz z cieniem twarzą w twarz. Czy to tylko miejska legenda, czy ludzie-cienie naprawdę istnieją?

Mówi się, że ludzie-cienie widywani byli już od czasów starożytnych, jednak prawdziwe życie zyskali w 2001 roku podczas jednej ze słynnych audycji Arta Bella dotyczących zjawisk nadprzyrodzonych. Bell dostał kilkaset maili od ludzi, którzy widywali cienie, niektórzy nawet wysłali rysunki.
Co wiemy o ludziach-cieniach? Najczęściej są to istoty wysokie, nawet dwumetrowe, z przesadnie długimi rękami. Niektóre z nich potrafią się poruszać, niektóre statyczne po krótkiej chwili znikają, jakby ich tam w ogóle nie było. Oczywiście nie widać ich twarzy ani innych szczegółów pozwalających na rozróżnienie ich od siebie. Jedynie niektórzy twierdzą, że ich cień miał świecące, czerwone oczy.

To tylko mózg?


Podczas paraliżu sennego ludzie mogą zaobserwować rozmaite postaci w stylu ludzi-cieni. Jest to wtedy tylko sen na jawie i widywane przez człowieka stwory znikają, kiedy tylko ten odzyska władzę nad własnym ciałem.
Ale w końcu ludzie doświadczają też tego zjawiska w ciągu dnia. Pewien użytkownik serwisu quora.com przeprowadził na ten temat własne, niewielkie badania i przepytał osiemdziesiąt osób, które twierdziły, że doświadczyły tego zjawiska. Okazało się, że zdecydowana większość nie spała wystarczająco długo w nocy. Do tego widzenie najczęściej przydarzało się osobom, które były obciążone dużym stresem lub miały za sobą traumatyczne zdarzenia.
Do ciekawego odkrycia doszli lekarze, którzy chcąc ocenić możliwość operacji dwudziestodwuletniej kobiety cierpiącej na epilepsję, elektrycznie pobudzili jej obszar mózgu, a dokładnie skrzyżowanie skroniowo-ciemieniowe. Kobieta powiedziała, że widziała obok siebie ludzki cień, zawsze w tej samej pozycji, co ona. Nie był to cień rzucony przez kobietę ani któregoś z obecnych tam ludzi, musiał powstać poprzez stymulację mózgu.
Ale cienie mogą być widziane przez więcej niż jedną osobę.

Może to stworzenia z innego wymiaru


Rozmówca Bella, Thunder Strikes, Metys opierający się na wiedzy Czirokezów, określił cienie jako istoty, które nie żyją w naszym wymiarze, jedynie do niego przechodzą. Mają być świadomymi i inteligentnymi istotami, głęboko nami zainteresowanymi. Niektóre mogą być dobre, inne wręcz demoniczne, dybiące na życie człowieka. Cienie często są widywane w domach, w których dominują negatywne emocje. Nie oznacza to, że wszystkie są złe. Według Strikesa, one się po prostu tymi emocjami żywią - pochłaniają strach czy złość, które mogą się pojawić przy bezpośrednim kontakcie. Samopoczucie człowieka ma być wyznacznikiem intencji cienia bez właściciela – jeśli dana osoba czuje się dobrze, ogarnia ją spokój, nie ma czego się bać. Jeśli istota wywołuje u niej silny strach, lepiej uciekać. Czasem jest to niemożliwe - niektórzy podczas spotkania, zupełnie na jawie, czuli się jak sparaliżowani i nie mogli poruszyć żadną częścią ciała, dopóki nieznajomy nie zniknął.
Podobnego zdania są ludzie praktykujący OBE, czyli projekcję astralną lub po prostu wyjście z ciała. Twierdzą, że podczas swoich podróży widują takie istoty - nie robią one nic, po prostu chodzą. Przy założeniu, że projekcja astralna działa i nie jest jedynie częścią świadomego śnienia, można też przypuszczać, że cień to po prostu człowiek, który tymczasowo opuścił swoje ciało i zwiedza świat.

To nie są duchy?


Pewne młode małżeństwo wprowadziło się do nowego domu. Nie wierzyli i nie przejmowali się zjawiskami paranormalnymi, dopóki nie zaczęli co pewien czas słyszeć podejrzanych dźwięków, jakby szeptów. Czasem czuli też obce zapachy.
Pewnego dnia odwiedził ich znajomy z pracy. Wieczór przebiegał całkowicie normalnie, aż mężczyzna zaprosił gościa do obejrzenia jego kolekcji mangi. Kiedy cała trójka stanęła w pokoju, ich oczom ukazał się cień. Cień po chwili stopniowo zaczął znikać, a nietypowa aktywność w domu nie ustała.
Jeśli więc któregoś dnia zobaczycie coś na kształt człowieka, co nie jest wymyślną fototapetą, jednym z pierwszych wyjaśnień mogą być duchy. W końcu jeśli mają istnieć, to równie dobrze mogą mieć formę zwykłych cieni. Mimo to znawcy tematu nie skłaniają się ku temu wyjaśnieniu – tam, gdzie notuje się aktywność istot klasyfikowanych jako duchy (na przykład poprzez ektoplazmę), zauważono jedynie postaci w formie mgły albo zwykłych ludzi, których nie powinno w tym miejscu być. Cienie do tego opisu się nie zaliczają.

A co z mężczyzną w kapeluszu?


Jeśli jednak zwykły człowiek-cień to dla ciebie za mało, zawsze możesz oczekiwać mężczyzny w kapeluszu. Badacze zjawisk nadprzyrodzonych wciąż nie są pewni, czy ten dżentelmen należy do tego samego gatunku, ale jest wiele podobieństw, które mogą sugerować, że jest to po prostu inny rodzaj cienia.
Mężczyzna pojawia się w nocy, często równo o godzinie trzeciej. Jest bardziej skondensowany niż inne cienie (100 procent czerni w czerni), na głowie nosi kapelusz z szerokim rondem. Jego ciało zdaje się unosić nad ziemią. Na stronie thehatmanproject.com ludzie mogą dzielić się swoimi doświadczeniami. Tim Brown, założyciel portalu, opisał swoje spotkanie z mężczyzną, które zainspirowało go do założenia strony.
Pewnego dnia, będąc w pokoju, zobaczył ludzką sylwetkę, która posturą wskazywała na mężczyznę. Nie mógł jednak wyodrębnić z jego twarzy żadnej części, bo wyglądała jak cień - wyraźny, czarny cień. Miał kapelusz z bardzo szerokim rondem i długi płaszcz, który zdawał się płynąć, mimo że stał w miejscu. Nie wydając żadnego dźwięku, w końcu ruszył w stronę przedpokoju i zniknął. Podobno mężczyzna zjawia się, kiedy sytuacja rodzinna jest wyjątkowo ciężka i kolejna awantura czyha w każdym pokoju. Wtedy wszyscy domownicy mogą zobaczyć tę istotę. Jednak według świadków, kiedy się pojawia, niepokój wcale nie maleje, przeciwnie - rośnie z każdą kolejną sekundą, całe pomieszczenie zdaje się być przepełnione strachem.
38

Oglądany: 75192x | Komentarzy: 57 | Okejek: 157 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało