Czy w dobie rwącego potoku fejkowych kont na Tinderze można jeszcze znaleźć tam miłą i sympatyczną dziewczynę? Taką do tańca i do różańca... Jedno jest pewne - próbować warto!
Coś, co kiedyś określaliśmy mianem zboczenia lub dewiacji, dzisiaj funkcjonuje jako parafilia, czyli „silny pociąg seksualny do niestandardowych obiektów”. Jak zwał, tak zwał - przyjrzyjmy się pikantnym szczegółom!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą