Metalowy glina po raz trzeci (i jak na razie – ostatni) dostaje na naszych łamach artykuł w pełni poświęcony swojej osobie. Omawiając ten znakomity film nie wspomnieliśmy bowiem o kilku intrygujących smaczkach i ciekawostkach, które mogą sprawić, że na kolejny seans „Robocopa” będziecie patrzeć zupełnie inaczej niż dotąd.
Ludzie mieszkający nad jeziorem Erie w Hamburgu w stanie Nowy Jork nie mogą uwierzyć w to, przez co przechodzą. W weekend ich domy były niszczone przez wichury i wysokie fale, a teraz pokrył je lód o grubości do 5 centymetrów.
Podobno najtrudniejsze jest pierwsze 40 lat rodzicielstwa. Potem dzieciaki są już w stanie radzić sobie same...
#1.
Moja trzyletnia córka, które nie rozróżnia, że jej spodnie są założone na lewą stronę i zakłada buty na złe stopy, potrafi dostrzec posiekaną cebulę w jej jedzeniu z odległości metra.
#2.
7-latek: Dziś jest sobota! Ja: Dzisiaj piątek. 7-latek: Nie, jeżeli wszyscy zgodzimy się go pominąć.
#3.
Okazuje się, że jestem jedyną osobą w domu, która zna przepis na kostki lodu.
#4.
Ja: Co robisz? 5-latka: Bawię się z moim zwierzątkiem. Ja: Nie masz żadnego zwierzątka. 5-latka: Nie, TY nie masz żadnego zwierzątka. I nagle poczułam wielki strach przed wejściem do jej pokoju.
#5.
3-latka rzuciła się na kolano ojca. Jej twarz była pokryta masłem orzechowym. Krzyczała "Chcę koloru!". Potem się rozpłakała. Potem chciała się przytulić. Potem zdjęła koszulkę i krzyczała, że jest gorąco. Kto potrzebuje jeszcze nocnych pijackich eskapad, kiedy masz w domu bombelki?
#6.
Mój syn jest w trzeciej klasie i powiedział swojej nauczycielce, że nie będzie go w mieście przez kilka dni. Wytłumaczyłam jej, że nie wiem, o czym mówi i będzie jutro normalnie w szkole.
#7.
W porze lunchu bombelek poprosił mnie o dokładkę. Gdy tylko postawiłam przed nią talerz, powiedziała: "Nie, dziękuję. Jestem najedzona". Spojrzałam na nią i powiedziałam: "To nie dla ciebie". Usiadłam przy małym stoliczku i zaczęłam jeść. Widok porażki na jej twarzy - bezcenny.
#8.
Gdy byłam jeszcze dzieckiem, myślałam, że rodzice szepczą sobie na ucho jakieś brzydkie wyrazy. Teraz wiem, że podpowiadają sobie, gdzie schowali przekąski.
#9.
7-latek: Tęskniłeś za mną, jak byłem w szkole? Ja: Oczywiście. 7-latek: Mogłem zostać w domu z tobą. Ja: Aż tak to nie tęskniłem.
#10.
Witajcie na etapie rodzicielstwa. Oto wasze możliwości: a) Słuchać, jak twoje bombelki wrzeszczą i płaczą przez 10 minut, bo TY otworzyłeś ich paczki z cukierkami. b) Słuchać, jak twoje bombelki wrzeszczą i płaczą przez 10 minut, bo ONI nie wiedzą jak otworzyć ich paczki z cukierkami.
#11.
Witajcie na etapie rodzicielstwa. Od tej pory wszystko co macie będzie się kleiło i będzie połamane.
#12.
Syn nr 2: Tato, a będziesz pamiętał o mnie za godzinę? Ja: Oczywiście, że będę. S2: A za tydzień? Ja: Tak. S2: A za miesiąc? Ja: Tak, będę. S2: OK. Dobrze. Puk, puk... Ja: Kto tam? S2: Widzisz? Już zapomniałeś!
#13.
Myślisz, że robisz dobrą robotę jako rodzic, a potem okazuje się, że twój ośmiolatek od dwóch miesięcy tylko udaje, że myje zęby.
#14.
5-latek: Dlaczego tak na mnie patrzysz? Ja: *mrużę oczy* 5-latek: Nic nie zrobiłem! Ja: *mocniej mrużę oczy* 5-latek: OK. Pomazałem ściany. Ja: *jeszcze mocniej mrużę oczy* 5-latek: DOBRA! Idę do swojego pokoju! Skąd wiedziałaś? Ja: *wciąż ślepa jak nietoperz i niepewna, z którym dzieckiem rozmawiam* Mam swoje sposoby.
#15.
Dzisiejszy szał został spowodowany faktem, że ośmieliłam się zrobić mojej córce warkocze jak Anna, podczas gdy ona niezaprzeczalnie chciała jak Elsa.
#16.
Ja: Zgodnie z prawem pracy mam prawo do godzinnej przerwy na lunch i dwóch piętnastominutowych przerw. Menedżer sklepu: Proszę pani, pani tu nie pracuje, a ja nie będę opiekował się pani dziećmi.
#17.
7-latek: Ile ciasta mogę dostać? Ja: Jeden kawałek. 7-latek: Czy całe ciasto może być jako jeden kawałek?
#18.
Posiadanie bombelków jest super, bo nigdy nie wiesz, w jaki sposób zostaniesz obudzona. Delikatny pocałunek w policzek? Strzał armatni prosto w macicę? Polizanie po twarzy? Słodkie "dzień dobry, mamusiu"? Tyłkiem w głowę w stylu wściekłego dinozaura?
Jest nieskończona liczba możliwości. Zwykle są one bolesne.
#19.
Rodzicielstwo sprowadza się do kończenia każdej konwersacji różnymi poleceniami: - Tak, podoba mi się twój obrazek. Włóż buty. - Mój ulubiony kolor to żółty. Dokończ śniadanie. - Nie, rybki nie chrapią. Idź umyj zęby.
#20.
Żona: Mamy już wszystko co niezbędne na imprezę urodzinową 5-latka? Ja: *patrzę na Redbulla, aspirynę, Valium i zatyczki do uszu* Tak.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą