Dzieciaczki starają się być nad wyraz dojrzałe i poważne. Z różnym skutkiem. Najczęściej kończy się to salwami śmiechu.
Wychodzimy z przedszkola. Mały w złym humorze, buzia w podkówkę, łapki w kieszeniach, zaczyna popłakiwać. Zatrzymał się i rozpłakał na dobre. Wypytuję, jak na troskliwą rodzicielkę przystało - co go boli, co by chciał, stało się coś. Mały nic. Ryczy. W końcu podniósł rączynę, pokazał coś za moimi plecami:
[m] Zepsiuło się!!!
[ja] Ale co???
[m] Drzewo się zepsiuło! Liście spadły!
by Miss_grim * * * * *
Byłem swojego czasu u mojej szwagierki lat 18 z synem lat 5 ten po wnikliwej obserwacji dolnych partii ciała szwagierki stwierdził:
Masz garaż? To uważaj na niespodziewanych gości! Powspominamy dzisiaj serial, którego tylko koty jakoś nie lubiły... ;)
Alf: Pozwolenie ludziom na rządzenie Ziemią to kosmiczny odpowiednik pozwolenia Eddie Murphy’emu reżyserować.
Willie: Niektórzy ludzie są tak zaślepieni żądzą pieniądza, że zatracają się i robią rzeczy, których nie powinni.
Alf: To by tłumaczyło Ghostbusters 2.
Brian: Będziesz dziś musiał przeżuwać z zamkniętymi ustami Alf.
Alf: Dobrze, ale na mojej planecie jest to uważane za bardzo niegrzeczne. Ludzie myślą, że coś ukrywasz.
Willie: To są puzzle.
Alf: Są połamane.
Willie: I o to chodzi. Masz je poskładać.
Alf: Dlaczego? To nie ja je połamałem.
Jake: Czym ty właściwie jesteś?
Alf: Jestem obcym z planety Melmac. Mam moce, o których możesz tylko marzyć.
Jake: Jakie na przykład?
Alf: Uhhhhm... Mogę oglądać TV przez 10 godzin, nie wychodząc do WC.
(Zdechł Szczęściarz i Tannerowie urządzają mu pogrzeb)
Alf: Przypomina mi się modlitwa, którą on odmawiał codziennie wieczorem: "A jeśli zejdę z tego świata, usmażcie mnie z frytkami i sałatą.”
Alf: Tam skąd pochodzę byłoby to śmieszne! To tak jakby urządzić pogrzeb hamburgerowi!
Alf: Kate, czy kiedykolwiek cię okłamałem?
Kate: Tak. Parę razy.
ALF: Miałem na myśli dzisiaj!
Kate: Nie zepsuj tego pilota!
Alf: Kate, czy kiedykolwiek coś zepsułem?
(Kate patrzy na niego.)
Alf: To znaczy ostatnio? W tym tygodniu? Dzisiaj? Od śniadania?
Alf: Mamy tylko 10 głównych organów, z czego 8 to żołądki.
Willie: Zgadłbym wszystkie 10.
Kate: Alf, możesz używać przenośnego TV w sypialni
Alf: Ale on jest za mały. Wszyscy wyglądają w nim jak Danny DeVito
Willie: Wracaj do namiotu!
ALF: Tam jest niebezpiecznie, musiałem zabić 10 metrowego węża scyzorykiem!
Willie: Nie ma 10 metrowych węży w ogrodzie.
ALF: Mówię ci, był jaskrawozielony i pluł wodą. Ths Ths (dźwięk wypluwanej wody).
Willie: To był mój nowy szlauch do podlewania.
Alf: Aa, to dlatego przyssał się do kranu!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą