Szukaj Pokaż menu

Rozkoszne diabełki XXIX

22 709  
2   16  
Nie pytaj, po prostu klikaj.Jak zawsze wygadane, ze swoimi racjami, poglądami i ze swoją wizją świata. A kto? A dzieci!

Fakt, którego nie pamiętam, ale często matula mi to przypomina:
Gdy miałem około 4 latka, wróciłem z dworu do domu i mówię do mamy:
- Mama, daj mi coś dobrego
- Ale co byś zjadł?
- Daj mi coś takiego dobrego jak było na śmietniku

by Pyrkinho

* * * * *

Akcja w kuchni, chlast, coś wypadło z lodówki. Na to mój chłopak do swojego brata:
- Krzysiu co mamie upadło?

Sposoby na za długie wizyty

38 038  
5   17  
Kliknij i zobacz więcej!Bojownik Drelu podzielił się z Nami pewnym spostrzeżeniem:

Byłem niedawno u znajomego z grupą wzajemnej adoracji Pora już późna się robiła, ale gospodarzowi jakoś niezręcznie było pogonić całe towarzystwo, więc delikatnie wspomniał wyglądając przez okno: 
- Patrzcie, u sąsiadów już ciemno, a też gości mieli...

Po czym inni zaczęli wymyślać swoje sposoby na to, jak delikatnie wyjaśnić gościom, że siedzą ciut przydługo. Oto co wymyślono:

- Przepraszamy, że tak się zasiedzieliśmy...
- Nic nie szkodzi, o tej porze i tak zazwyczaj wstajemy.

* * * * *

Pod koniec sezonu letnio-działkowego ojciec przyniósł mi piłę łańcuchową, żebym obejrzał i spróbował coś zrobić z wyciekającym olejem. Gorąco jeszcze było, więc zabrałem się do ochoczo roboty w toplesie stosownym. Ktoś zadzwonił do drzwi, zrobiłem kilka nagłych zwrotów próbując znaleźć miejsce, w którym mógłbym położyć cieknącą piłę i założyć coś na siebie - a byłem już mocno umorusany. Nie znalazłem ani miejsca ani odzienia, więc poszedłem otworzyć drzwi we wzmiankowanym toplesie i z piłą w ręku.

Mrożąca krew w żyłach historia pewnego czerwonoskórego wojownika

19 812  
2   19  
Tutaj lepiej nie klikaj!Wstawał świt nad prerią. Przy samotnej, szarej skale stało ukryte przed wzrokiem ciekawskich, niewielkie tipi. Gdy słońce wzeszło trochę wyżej, skóry zasłaniające wejście poruszyły się lekko.

Pojawiła się najpierw ręka, potem okolona kruczoczarnymi włosami głowa, wreszcie ze środka wynurzył się w całej okazałości smagłolicy, barczysty wojownik.

Samotne pióro zatknięte za opaskę kołysało się lekko na wietrze. Uważny obserwator na podstawie fantazyjnych wzorów i innych elementów zdobiących strój tej malowniczej postaci odgadłby zapewne nazwę szczepu z jakiego pochodził wojownik, lecz narrator nie był nigdy na Dzikim Zachodzie, nie ma o tym zielonego pojęcia i nie będzie wprowadzał szanownego czytelnika w błąd.
Indianin wyciągnął ręce i przeciągnął się cały aż zatrzeszczały kości.

Skierował swe posępne oblicze ku wschodowi. Słynnym indiańskim sposobem przyłożył do czoła dłoń (stworzył tym sposobem słynny indiański daszek chroniący oczy przed rażącymi promieniami słońca) i wpatrzył się słynnym indiańskim przenikliwym wzrokiem w odległą, ledwie widoczną kreskę horyzontu. Po chwili spojrzał na północ. Zmarszczone brwi świadczyły, że coś go wyraźnie nurtuje. Zwrócił się w kierunku zachodu.

Nie wiadomo czy odnalazł to czego z takim skupieniem szukał, w każdym razie na koniec przymknął oczy i wciągając rozszerzonymi nozdrzami pachnące ziołami równinne powietrze westchnął przeciągle i kiwnął twierdząco głową. Obróciwszy się na pięcie, bezszelestnie jak duch zniknął na powrót w namiocie.
Jak się okazuje, w ciemnym, mocno pachnącym dymem wnętrzu był jeszcze ktoś. Na posłaniu z bizonich skór, leżała na wpół przykryta wzorzystym pledem, smukła jak górski kuguar jego wierna squaw.

Uniosła się teraz na łokciu i patrzyła wyczekująco na swojego mężczyznę, w jej oczach widać było nieme pytanie...
- No i? - nie wytrzymała, choć zwykle potrafiła czekać
Spojrzał w jej czarne jak górskie jezioro oczy.
- Wtorek.
2
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Sposoby na za długie wizyty
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Polska oczami Rosjanina
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Gawarit Moskwa! XXX
Przejdź do artykułu Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie II
Przejdź do artykułu Rodzynki (z) wykładowców - Zawodowcy z Legnicy
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy CL

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą