Szukaj Pokaż menu

Autentyki CXLVII - A ty ile bierzesz na klatę?

65 630  
7   19  
Po piątkowym występie husarii pod komendą Hetmana Janasa, nieliczna grupa pozostałych, wiernych kibiców, śpiewa - "Nic się nie stało, Polacy - nic się nie stało" Reszta narodu szuka czegoś ciężkiego (nie precyzując zastosowania) lub pyta retorycznie - "A nie mówiłem?" :)
Lektura dzisiejszych Autentyków udowadnia, że są historie dużo śmieszniejsze, niż mecz Polska - Ekwador...

TAK TO TYLKO W ERZE?

Mamy nowego w robocie. Młody, trochę zagubiony, szwenda się, raz po raz coś pomoże, ale, że uczynny i dowcipny nawet, to go trzymamy i podkarmiamy nawet kawą.
Dziś szefowa musiała wybyć na spotkanie, ale zostawiła w biurze komórczaka. W pewnym momencie komórka dzwoni. Nowy był najbliżej aparatu, więc ktoś z korytarza powiedział, żeby odebrał i powiedział, że szefowej nie ma.
Nowy bez gadania zrobił, co mu kazali i nienaturalnie niskim tonem odezwał się w te słowa:
- Dzień dobry. Tu automat zgłoszeniowy pani Iwony. Niestety nie może ona teraz podejść do telefonu. Proszę, zostaw wiadomość.
Na taki obrót wydarzeń część biura już turlała się pod stołami, ale to nie koniec. Rozmówca najwyraźniej powiedział coś w rodzaju:

Wielka Encyklopedia Obrazkowa - Szybki Lopez

70 777  
18   20  
Kolejne hasło z Wielkiej Encyklopedii Obrazkowej 2006 Edition.

Kilka słów o dzisiejszej definicji:

Wszycy wiedzą kim jest Szybki Lopez ale niewielu go widziało, bo taki jest szybki. W dzisiejszej definicji obrazkowej możemy go po raz pierwszy zobaczyć dzięki kadrowi z superszybkiej kamery i przekonać się dlaczego jest obiektem tak wielkiego pożądania kobiet...

A dzisiaj...

Definicja zwrotu: "Szybki Lopez"

Wielopak weekendowy CLXI

48 399  
8  
Piłka jest okrągła, a bramki są dwie... I to by było na tyle, bo w dzisiejszym wielopaku poza powyższym nie znajdziecie ani słowa na temat piłki nożnej. Za to mamy dla Was najlepsze kawałki z tego tygodnia. Jeszcze ciepłe. Częstujcie się wielokrotnie... ;)

Babeczka poszła sobie kupić konia. Był to wyścigowy koń, mocno jednak postarzały i kwalifikował się swobodnie na kiełbasę. Za to kosztował grosze. Babeczka poprosiła o opinię weterynarza.
- Panie doktorze, czy on się nadaje do ścigania?
Lekarz rzucił okiem na babeczkę, przyjrzał się koniowi, potem znowu zlustrował babeczkę i rzekł:
- Jasne, chociaż to raczej pani wygra.

by Rupertt

* * * * *

Amerykański generał przygotowuje kolejną grupę żołnierzy do zadań w Iraku:
- Hej żołnierze, czekają Was niełatwe zadania. Nie zapominajcie, że reprezentujecie tam swój kraj. Bo oni tam też mają w końcu jakąś swoją cholerną kulturę...
Nie obrażajcie ichniejszych księży, nie zadawajcie się z ku... gejszami. Nie strzelajcie do krów, bo te cholery są tam święte...
Tamtejsze piramidy to ponoć zabytki – nie rozjedźcie je czołgami!
A jak Wam ktoś wmawia, że ta ich cholerna Afryka jest większa od Texasu, to niech mu będzie, aborygenowi jednemu z drugim...!

by sharkis

* * * * *

Dwie stonogi baraszkują sobie na łączce, pod dużym liściem klonu, dość długą chwilę.
Nagle słychać błagalny głos amanta:
- No powiedz najdroższa, między którą parą nóg ją masz?

by Samorodek

* * * * *

Pewien mężczyzna pracuje jako asenizator w porcie lotniczym: oczyszcza toalety. Wiecznie brudny, śmierdzący, nikt do niego blisko nie podchodzi.... Pewnego dnia, kolega zagaduje:
- No, popatrz na siebie! Do kogo ty jesteś podobny? Co to za praca dla ciebie? Całymi dniami grzebiesz się w gównie za grosze! Nie możesz znaleźć coś lepszego?
- Jak????? Odejść z lotnictwa?????? Za nic!!!!!!!!!

by skaut22

* * * * *

- Ciekawe, to dziecko w dżinsach i z krótkimi włosami to chłopczyk czy dziewczynka?
- Dziewczynka, to moja córka.
- Ooo, przepraszam nie wiedziałem, że jest pan ojcem.
- Nie jestem, jestem matką.

by specmaniek

* * * * *

Stary admirał odwiedził ekskluzywną łaźnię. Młodziutka służąca weszła do pomieszczenia w chwili gdy staruszek właśnie zanurzał się w wannie.
- Co chcesz, panie, abym zrobiła? - spytała zalotnie
Polecił jej burzyć rękami wodę i tworzyć fale jak na morzu. A następnie dmuchać i świstać imitując wiejący, morski wiatr.
Dziewczyna wzruszyła ramionami i zrobiła jak kazał
- A teraz weź lampę i migaj tak jak latarnia morska, oczywiście nie przestając robić fal i wiatru...
Panienka pluskała, świszczała i migała aż się po chwili zmęczyła i spytała:
- Panie, to chcesz ze mną się kochać czy nie chcesz?
- Zwariowałaś? W taką pogodę??!

by Rupertt

* * * * *

- Oj, jaki malutki, jaki ładny malutki chłopczyk! I co u takiego małego brzdąca boli? Brzusio nas boli? Główeczka może, dziadzio zaraz wszystko wyleczy!
- Synu, nie wchodź, z doktorem coś nie ten teges...

by skaut22

* * * * *

Spotyka się dwóch kumpli:
- Co ty taki wkurzony?
- Eh daj spokój, zgubiłem, fajny drogi parasol.
- A kiedy się zorientowałeś, że go nie ma?
- Jak przestało padać i chciałem go złożyć.

by Cieciu

* * * * *

W barze hotelu Victoria siedzą dwaj spaleni słońcem mężczyźni (od razu widać myśliwi):
- Dwa tygodnie temu wróciłem z safari. - mówi jeden - Słuchaj, szarżował na mnie bawół. Dopuściłem bestię na pięć metrów i łubudu ze sztucera. Padł jak ścierka.
- Ja byłem w Indiach - chwali się drugi - W pewnej wiosce zwariował słoń. Zaczął biec w moim kierunku, niszcząc wszystko po drodze. Wyczekałem az był trzy metry ode mnie i położyłem go jednym strzałem.
W tym momencie do rozmowy włącza się mocno podpity gość siedzący przy stoliku obok.
- W zeszłym tygodniu zaryczał obok mnie lew. Więc podszedłem do niego na pół metra, rozpiąłem rozporek i naszczałem mu na głowę.
-I jak to się skończylo ? - zainteresowali się taką odwagą myśliwi.
- Dostałem wpier*ol od własciciela cyrku.

by w_irek

* * * * *

- Moja żona kupiła kimono, zapisała się na jakieś zajęcia i teraz wraca późno wieczorem, mam święty spokój.
- To i ja muszę swoją wysłać, a na co twoja chodzi?
- Coś tam ze wschodu. Zaraz, jak to szło.... Aka...ama.... o, mam! Kamasutra!

by Peppone

* * * * *

Wczoraj sortowałem grzyby. Robaczywe odkładałem, a dobre posmażyłem i zjadłem.
Potem zabrałem się do robaczywych. Podziurkowany teren wycinałem i odkładałem, a dobre posmażyłem i zjadłem.
Następnie wziąłem się za to, co zostało. Dokładnie wyjąłem wszystkie robaki i odłożyłem je, a podziurkowane usmażyłem i zjadłem.
Robaki potem też zjadłem. Ich nie smażyłem - sprzykrzyło mi się.

by skaut22



Jak zwykle w tym miejscu powrót do przeszłości, czyli z czego śmiali się bojownicy JM 100 wielopaków temu:

Na egzaminie praktycznym z anatomii:
Dzień wcześniej wichura wytłukła wszystkie preparaty pomocnicze, więc Kowalskiego rozebrano do naga i położono na leżance, zasłaniając mu tylko twarz chusteczką żeby nie było widać kto to jest.
- Co tu jest?
- Żołądek
- A tu?
- Śledziona
- A tu?
- Wątroba...
- A tu?
- Nerki
- A tu?
- Pęcherz moczowy
- A co to jest?
- A to jest członek Kowalskiego
- Nooo ... dobrze uznam tą odpowiedź ale skąd pani wiedziała że Kowalskiego??
Dziewczyna na to (lekko się czerwieniąc)
- A... panie profesorze... bo w akademiku tylko ja mam taką szminkę...

by Bobesh

* * * * *

Po 39 latach pracy do przełożonego przychodzi urzędnik i prosi o przeniesienie do innego działu.
- Pan?! Trzydzieści dziewięć lat za tym samym biurkiem i chce pan się teraz przenosić??
- Ach wie pan, panie naczelniku taka cygańska żyłka...

by Moosehead

* * * * *

Idzie sobie turysta przez halę, patrzy, a tu juhas owieczkę stuka.
- Co też wy juhasie, zgłupieliście? W Zakopanem tyle piknych kobitek, a wy tu owieczkę dupczycie?
- A poszedłbym do Zakopanego, ino mi nie ma kto owiecek popilnować! - wyjaśnił juhas.
Turysta był swój chłop i podjął się popilnować owieczek...
Juhasowi trochę zeszło, więc turysta z nudów postanowił spróbować, co też ten juhas widział w tej owieczce. No i właśnie stuka sobie jedną, a tu wraca juhas i pyta ździebko zdziwiony:
- Co też wy panocku, zgłupieliście? Tyle piknych owiecek wokoło, a wy barana dupcycie?

by Nicku

I to by było tyle na dziś. Ciągle za mało? Tutaj znajdziesz 160 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego Miłej zabawy! ;)

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
8
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielka Encyklopedia Obrazkowa - Szybki Lopez
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Gawarit Moskwa! XXXV
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Reguły dla kobiet na Mundial 2006
Przejdź do artykułu Bardzo głębokie przemyślenia VII