Wakacje, luz, piasek, morze, grille i dzieciaczki. Z całych przyjemności to na nich się skupimy. Ciepło jest, zbierają się w większe grupki i zaczynają szaleć I to jak!
Jak już niektórzy wiedzą, na wakacjach zajmuję się opieką bratanka (8l.). Michał, bo takie imię rodzice mu zaserwowali, uwielbia bawić się w piasku. Jako że mieszkam w "zagłębiu" dziecięcym (każdy z sąsiadów ma bachora), małe łobuzy często wymieniają się przyrządami służącymi do budowania najróżniejszych zamków i jego pochodnych z tej znanej i lubianej skały osadowej. No i dzisiaj Młody, po przyjściu od koleżanek z piaskownicy uraczył mnie bardzo ciekawym tekstem, po którym przez jakiś czas nie mogłem dojść do siebie.
Pytam gościa:
- No i jak? Zabawki oddałeś?
- Tak.
- Dziewczyny poderwane?
Właśnie w tym momencie maluje się na jego twarzy cwaniacki uśmiech.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą