W eksploracji kosmosu stawiamy dopiero pierwsze, nieśmiałe kroczki, a już możemy pochwalić się ogromnymi, jak na nasze możliwości, sukcesami. Oczywiście nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy naszych wielkich osiągnięć nie okupili kilkoma większymi (jak na przykład katastrofa Challengera) i mniejszymi wpadkami.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą