Nic nikogo nie obchodzi, a każdy pisze. Dodatkowo dylemat męża i masa wspomnień z czasów dawnych! Zapraszam!
- A co mnie to obchodzi? Niech się wpiszą Ci, których też kompletnie to nie obchodzi!
- Nie obchodzi mnie to i nie obchodzi mnie fakt, że Ciebie to nie obchodzi.
- A co mnie to obchodzi, że Ciebie to nie obchodzi, że tego gościa to też nie obchodzi?
- A mnie to tak nie obchodzi, że nawet nie obchodzi mnie to, że mnie to nie obchodzi.
- A mnie to nawet rozśmieszyło, że ciebie nie obchodzi, że poprzednika nie obchodzi, że jego poprzednika nie obchodzi, że tamten facet od obserwacji schnącej farby ma najnudniejszą pracę.
- A mnie kompletnie nie interesuje to, że Ciebie nie obchodzi, czy jego nie obchodzi to, że tamtego nic nie interesuje. Ot, co!
- Baty dla wszystkich co się wpiszą.
- Wcale mnie Twoje baty nie obchodzą, ani oczywiście ten temat.
- On mnie nie obchodzi i nie obchodzi mnie to, że Cię nie obchodzą jego baty.
- Ja z kolei widziałem kiedyś, jak przez przejazd kolejowy przechodziła baba ze śledziem w siatce.
- Solonym czy marynowanym?
- Wieprzowym - świeżo ustrzelonym z działka Vulcan na stepach boliwijskiej dżungli.
- Lewy paznokieć dużego palca stopy rośnie mi szybciej niż prawy. W ogóle nie obchodzi to małego skrajnie prawego który z reguły jest średnio cztery razy rzadziej przycinany niż duży tej samej strony, przez co sprawia wrażenie jakiegoś obumarłego nie rychliwego.
* * * * * * *
- Po ekranie mojego laptopa łazi robak.
- Przeskanuj go antywirem bo Ci zarobaczy lapka.
- Łazi robak, łażą myszki - znów wypiłeś morze Whisky.
* * * * * * *
- Mam Wigry 3, ale już słabo jeździ i skrzypi. Czy mogę go podtuningować, kto się cokolwiek zna na tym niech mi odpowie.
- Ja mam reksia i tez poproszę o pomoc.
- Nie wolno Ci nalepiać czarnych folii na szyby.
- Możesz założyć koraliki na szprychy, prykawkę z plastiku na tylne koło i okleić kierownice taśmą kolorową. Efekt murowany! Każda dziewczyna Twoja!
- Uwaga taśma musi mieć atest bez niego zatrzymają twój pojazd funkcjonariusze. I nie zdążysz na termin do dziewuchy.
- Ja zawsze w takich przypadkach sikałem na tryby tylnego koła i pomagało, spróbuj.
- Odkręć boczne kółka, bo 4 to za dużo.
* * * * * * *
- A ja dzisiaj stuknąłem moim Oplem Corsa nowego Mercedesa na parkingu i żeby kolesiowi nie było smutno, to zostawiłem mu za wycieraczka wizytówkę. Mojego dentysty dobre, co?
- Mam nadzieję, że zapamiętałeś adres do tego dentysty bo będzie Ci na pewno potrzebny jak właściciel merca dowie się kto to zrobił.
* * * * * * *
Jest związek między urodą a przestępczością!
- Mam brzydką, grubą żonę, a kochankę piękną szlak mnie trafia, jak wracam do domu. Co mam robić?
- Zrobić z niej żonę, wkrótce będzie gruba i paskudna.
- Szlak może być co najwyżej turystyczny albo bojowy. Ciebie trafiła po prostu głupota, ale to nie jest choroba i nie da się tego wyleczyć.
- Mam ten sam problem, kolego.
- Gdzie wy macie oczy?
- O ile się nie mylę to w oczodołach. Takie śmieszne coś w czaszce pokryte czymśtam.
- Ale dzięki tej brzydkiej żonie spędzasz rozkoszne chwile z kochanka na zasadzie kontrastu.
- Jak widać, nie potrafisz dobrze wybrać. Ciekawe co za defekt wyjdzie z kochanki.
- Wsadzić żonę do więzienia, bo ponieważ jest brzydka, może wejść na drogę przestępstwa.
- Rzeczywiście, że jej wygląd Twojej żony nie jest zachwycający, ale co ja z nią przezywam, to...
- Potwierdzam! W łóżku jest rewelacyjna!
- Wszystkim odpowiada, tylko jemu nie.
- Jest suuper!!
- Coś w tym jest. Drużyna Stali Sanok tez nie narzeka!
* * * * * * *
- Przecież nie ma brzydkich kobiet, są tylko źle umalowane.
- Albo przekarmione.
- Albo wina czasem brak.
- Czasem czy często?
- Zależy czy często czy czasem się malujecie.
- Albo gazety.
- Albo odpowiedniej liczby dioptrii w okularach.
* * * * * * *
- Jak miałem 9 lat to dostawałem na watę cukrową, oranżadę w woreczku, kapiszony, Świat Młodych i Dziennik Ludowy (plakat).- Ja też kupowałam wodę w woreczku w dzieciństwie.
- Oranżada w woreczku rządzi!
- Wcale nie! ANDRUTY rządzą! (i Visolvit oraz vibovit).
- A pamiętacie grę "Mastermind"?
- Pamiętam kolorowe kołeczki, które wtykało się w płytkę z dziurkami, ale zasad już nie pamiętam.
- Za kolor - biały za kolor i pozycję - żółty!
- To były dobre czasy i jeszcze pojawiła się guma Donald.
- Pamiętam jak na urodziny dostałem 10 gum Donald i zegarek Montana który miał 16 melodyjek.
- To miałeś fajowo... Bo ja na komunię dostałem Montanę, ale tylko z siedmioma melodyjkami i rower Jubilat 2... Wtedy byłem "gościem" bo wszyscy inni jeździli Wigry 3.
- Co się stało z gumą DONALD? Dlaczego jej juz nie ma?
- Była z azbestu i dlatego ją wycofali.
- A pamiętacie takie hot-dogi, bułka i grzyby.
- A pamiętacie towar luksusowy, to jedynie z zagranicy - gumy pieniążki, to już mieli całkiem nieliczni. Jest co wspominać, nie to co teraz, dzieci mają wszystko.
- Dostałyśmy kiedyś z koleżanką po puszce Fanty od jej rodziców. Jak juz Fantę wypiłyśmy, to codziennie rano wlewałyśmy do puszek herbatę i brałyśmy do szkoły.
- A gumę TURBO ktoś pamięta?
- No ba! Podobno okazała się rakotwórcza.
- Mieć pisaki lub mazaki przywiezione z NRD - to był szpan.
- Hmmm.. Świat Młodych we wtorki był niebieski, we czwartki zielony a w sobotę czerwony i ten w sobotę był najciekawszy. To były piękne dni
- W sobotę był komiks w odcinkach, który się wycinało i wklejało do odpowiedniego zeszytu.
- W każdym był komiks chyba, nie? Poza jakimiś małymi wyjątkami - tak mi się przynajmniej wydaje... A przy okazji: prezerwatywy "Eros Ol Ex". Pani w kiosku nie chciała mi powiedzieć, co to jest.
* * * * * * *
- Facet to świnia!
- Ale jaka urocza
Jeśli chcesz współtworzyć ICBO i znalazłeś/znalazłaś ciekawą dyskusję - prześlij ją do mnie klikając w ten odnośnik. W tytule wpisz ICBO.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą