Szukaj Pokaż menu

Czyja to wizytówka?

47 740  
16   15  
Pamiętacie wizytówkę prawnika specjalizującego się w rozwodach? Dzisiaj mamy jeszcze bardziej oryginalną. Zgadnij do kogo należy ta dziwna i nieczytelna wyzytówka:

Kliknij i zobacz więcej!

Już wiesz? Jeśli nie, to odpowiedź znajdziesz klikając na "Czytaj dalej"

Gawarit Moskwa! XLVIII

26 956  
5   7  
Kliknij i zobacz więcej!OK. Przegrywamy mecze, bo nie jemy waszego mięsa. Ale na czym wy je teraz dla siebie ugotujecie? :>

   

Korespondent Pepponow z agencji TASS donosi:

Wczoraj estońskie służby specjalne poinformowały o rozpracowaniu spiskowej siatki Trockiego-Zinowiewa-Kamieniewa.
Pierwsza próba z bombą nowej generacji wykorzystującą elementy sztucznej inteligencji była nieudana. Skubana była za cwana, by dać się wypchnąć z samolotu.

   

Stosunki rosyjsko-rosyjskie

Siedzi facet w barze, je pierogi, nagle trafia na włos. Podchodzi do kontuaru i pyta:
- To z czym miały być te pierogi?

Ci wspaniali kierowcy i ich szalejące autobusy

31 235  
6   10  
Klikaj w busa!Kierowca autobusu to też człowiek. I wykonuje naprawdę ciężką i odpowiedzialną pracę. Jednak niekiedy trafisz na kierowcę z wyjątkowym poczuciem humoru. I wtedy jazda staje się jakby przyjemniejsza...

Ja kiedyś z braciakiem jeździłem do rodziny na zapadłą wiochę. I umyśliliśmy sobie zabawę z autobusami. Polegała na tym, że leźliśmy na przystanek i zatrzymywaliśmy wszystkie możliwe PKS’y. Jak się taki zatrzymał, jeden z nas otwierał drzwi i pytał:
- Do Tomaszowa? (chociaż nigdzie indziej nie dało się tą drogą dojechać).
Kierowca na ogół potwierdzał.
- No to prosto i na lewo - podpowiadaliśmy i chodu.

by SuperLamer

* * * * *

Jak ja lubię, wręcz uwielbiam, gdy wsiadam do autobusu i pytam kierowcy (po angielsku):
- Czy jedzie pan do x-x-x (jakieś tam miejsce, które, jak mi się wydaje jest na trasie tego autobusu)
A w odpowiedzi dostaję:
- I hope so...*
Kochajmy londyńskich kierowców.

by AyA_Mrau

* * * * *

Polscy kierowcy nie są gorsi:
Wsiadamy do autobusu. Zima. Ostra. 5 rano. Głos z widowni:
- Panie kierowco! Grzejemy!
Kierowca ze stoickim spokojem:
- Grzejcie chłopcy, grzejcie!

by Wersenian

* * * * *

W Belfaście, zdarzyło mi się zapytać (ponieważ elektroniczna tablica informująca miała jakieś zaburzenia i pokazywała dziwne rzeczy):
- Jaki to autobus?
- Dwupiętrowy. Czerwony. - usłyszałam od uśmiechniętego kierowcy.

by Aneewayz

* * * * *

A ja pamiętam jak trafił mi się kierowca, który miał dziwną przypadłość. Cały czas naciskał pedał gazu i po paru sekundach puszczał i znowu naciskał niby nic dziwnego ale:
Autobus jechał lekkim kangurkiem a pasażerowie wyglądali jak zgrani imprezowicze dyskotekowi - wszyscy bujali się rytmicznie to w przód to w tył.
Wkurzało to maksymalnie. Po 50 km myślałem, że się choroby jakiejś nabawię i mi tak zostanie.

by Behemott

* * * * * *

Stare Autosany miały przed przednimi siedzeniami po prawej stronie taką rurową barierkę. Kumpel wracał do domu takim PKSem, a właśnie na przednim siedzeniu zajęła miejsce mocno uchlana parka. Kobieta, siedząca przy oknie przez całą drogę się kiwała przód i w tył, co zaniepokoiło jej partnera, który się zapytał o przyczynę kiwania.
- Myślę.
Odpowiedziała niewiasta. No i przy ostrym i niespodziewanym hamowaniu kobieta przefiknęła przez barierkę i wylądowała na schodkach. A jej partner na to:
- No to żeś k* wymyśliła.

by Gallownik

* * * * *

A ja wracałem kiedyś z kumplem z Otomina (dzielnica Gdańska) Kartuską. Nie wiem jaki numerek miał autobus ale był przegubowy i trochę luda w nim było.
W pewnym momencie zaczął się większy ruch z tyłu. Jako że byliśmy w środkowej części, mieliśmy dobre miejsce do obserwacji. Z tyłu wydobywały się kłęby białego dymu.
- Panie kierowco! Autobus się PALI!! - ze zgrozą oznajmiali pasażerowie.
Kierowca obejrzał się do tyłu w lusterko, lekko zmarszczył brew i odkrzyknął:
- Widzę - i pojechał dalej.

by Fw880w

* * * * *

Stoję na przystanku i dyskutuję z kumplem o wyższości Atari nad Commodore (tak, tak, to te czasy). Podjeżdża autobus, ale zamiast zatrzymać się na przystanku zwalnia maksymalnie i powoli się toczy. W pewnym momencie drzwi się otwierają, wygląda kierowca i wrzeszczy:
- No wsiadać, bo sprzęgła nie mam!
Na dystansie 200 metrów udało się wszystkim wsiąść, dalej było luksusowo bo zatrzymał się dopiero na dworcu.

by Janf0

* * * * *

Jadąc niedawno autobusem fajną sytuację. Jakiś gość chciał wysiąść wcześniej i poprosił kierowcę, by otworzył drzwi. Ten obniżył tylko swoje ciemne okulary by spojrzeć gołymi oczami na typa i odpowiedział (na cały autobus):
- A pan to się chyba dziś nie wyspał.
Wszyscy brecht, a facet usiadł i aż do przystanku był cicho.

by DeeJack

* * * * *

Zapchany autobus Tarnobrzeg - Kraków zero miejsca wchodzi panna (różowa lambadziara) i do kierowcy:
- Panie kierowco weźmie mnie pan na stojąco?
Ubaw po pachy cały autobus miał

by yAnZy

A Ty przeżyłeś jakąś przygodę w autobusie? Chcesz, by się wszyscy o tym dowiedzieli? Nic prostszego! Klikaj w ten linek i pisz! W tytule maila wpisz Autobus, to mi bardzo ułatwi zbieranie opowiadań.
6
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Gawarit Moskwa! XLVIII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Autentyki CLXXI - Naturalne metody planowania rodziny

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą