Szukaj Pokaż menu

Rok 2006 w (rozkosznej) pigułce

71 838  
6   5  
Oj działo się, działo! Ta lista przyprawi cię o zawrót głowy. To lista stworzona przez was - najlepsze z najlepszych. Cream of the crop. The Best of 2006! Mądrzy eksperci dziennikarstwa skrobią teraz eposy na temat roku mijającego snując poważne teorie i dowodząc różnych poważnych tez. My aż tak bardzo się nie znamy na mechanizmach rządzących krajem i wszechświatem (mamy je trochę w gdzieś), ale za to posłuchaliśmy was - a wy głosowaliście oglądając materiały na stronie. Oto rok WASZYMI oczami:

Styczeń 2006, miesiąc Chucka Norrisa:

Chuck spadł na nas zupełnie z nienacka i nie dał żadnych szans ratunku. Polska stała się krajem fanów Norrisa. Dzięki Monsterowi, choć nie tylko.

Najpoczytniejsze artykuły:
  1. Chuck Norris kontratakuje! 418 177 odsłon
  2. Top Ten faktów o Chuck’u Norrisie 351 833 odsłon
  3. Chuck Norris - nasz bohater narodowy! 330 651 odsłon

Najpopularniejsze obrazki (były dla dorosłych tylko!)
  1. Na kumpli zawsze można liczyć 109 551 odsłon
  2. Mamy was 90 694 odsłon
  3. Jedyne łózko z którego się nie sturla w tym stanie 57 831 odsłon

Filmy:
  1. Melodia, którą nucą teraz wszyscy... 179 631 odsłon
  2. Radek Majdan znów sie zapomniał przed kamerami 50 511 odsłon
  3. Jackass po Polsku edycja Kresowa 49 614 odsłon

Luty 2006, miesiąc Norrisa oraz Moherowych Babć

Jak zaoszczędzić na reklamie

20 690  
3   6  
Oto prosty sposób jak, nie wydając ani grosza, skutecznie się reklamować. Wystarczy tylko dopasować napis na już istniejącej reklamie i stanąć w odpowiednim miejscu. Mistrzowie potrafią "trafić" nawet dwie odpowiednie reklamy jednocześnie...

Kliknij i zobacz więcej!

Rozkoszne diabełki LXVI

19 014  
3   1  
Klikaj!Ostatnie tegoroczne spotkanie z dzieciaczkami. Jednak dzieciaczków to absolutnie nie rusza. Szaleją jak zawsze dość mocno. A co przyniesie Nowy Rok?

Było to kilkanaście lat temu za czasów mojego pacholęctwa, gdy miałem jakieś 3 czy 4 latka. Opowieść znam od rodziców. Działo się to w okresie tuż przed świętami. Wstałem rano i zacząłem płakać, jak to boli mnie w boku. Cos tam mnie kłuło, nie pamiętam dokładnie co i jak, ale moja mama po lekturze wszelkich dostępnych jej książek medycznych wystraszyła się na na żarty i stwierdziła, że mam wszelkie objawy wyrostka robaczkowego. Nie dysponując samochodem, pojechaliśmy do szpitala na pogotowie autobusem, potem była jakaś przesiadka do taryfy i tym sposobem po niemałych perypetiach dostaliśmy się do szpitala. Rodzice moi cali przerażeni, co to ich kochanemu Kubusiowi jest. A tu taki lekka niespodzianka. W poczekalni Kuba mówi, że nic mu nie jest. Przeszło po prostu. Mama stwierdziła, że nie może być to prawdą i idziemy do lekarza. Kubuś na to, że nic mu nie jest (z coraz większym naciskiem). Rodzicielka postawiła jednak na swoim i wchodzimy do dyżurującego 24 grudnia lekarza.
[Doktor]
- Co ci jest?
[ja]
- A nic. To tylko stres przedświąteczny.
Mina lekarza podobno była bezcenna...

by Coobinho

* * * * *

Już po rozdaniu prezentów, ogólnej radości związanej z wigilią. Mój kochany dziewięcioletni kuzynek konwersował z babcią.
Babcia:
- A Ty chodzisz czasem w kurtce, co Ci babcia kupiła na zeszłe święta?
Na co kuzyn w odpowiedzi:
- Czasem chodzę, jak się bawię z Martą w żebraka.
Gwoli ścisłości - Marta, jego siostra 4 letnia.

by Szyi

* * * * *

Byłem dziś z mamą oraz z ciocią w szpitalu. No i tak sobie gadamy, aż tu wchodzą małe dzieci.
Ciocia: Oo, jaka ładna paniusia!
Braciszek owej: Obslana panusa!

by Bajdo333 @

* * * * *

Otrzymałam od rodziciela tablet. Od razu po rozpakowaniu prezentu zajęłam się jego testowaniem, tj. odpaliłam wysłużonego photoshopa i zaczęłam z zacięciem smarować piórem po tablecie. Po ok. godzinie wstałam od cudeńka w celu złapania czegoś do jedzenia/picia. Wracam, patrzę, a Potwór nazywany też okazyjnie moim bratem, z przejęciem czegoś szuka pod tabletem i za monitorem.
Ja: Co robisz?
Potwór: Szukam tego murzyna, który rysuje na komputerze to co ty.
Zaznaczam, że moja rodzina jest bardzo tolerancyjna i nie rasistowska.

by Behemothie @

* * * * *

Poniedziałek, przedszkole, rozmowa 5-latka Kuby z 6-latkiem Tomkiem:
K: - Tomek, zgadnij co. W sobotę mama mi pozwoliła oglądać film dla dorosłych!
T: - O jaaa, taki od 12 lat??
Ot, szczyt marzeń przedszkolaka.

by Grigorkap

* * * * *

Porażająca jest logika wypowiedzi niektórych bąków. Niedawno 2,5-letnia Ola przyniosła do przedszkola swoją ulubioną zabawkę - konia. Jak to dobra pani przedszkolanka pytam więc dziecko, jak konik ma na imię. Odpowiedź padła następująca:
- On się nazywa Kasztan, bo ma długie nogi.

by Grigorkap

* * * * *

Z opowiadań Taty, który jako osobnik powtórnie ożeniony posiada dodatkowe pociechy w postaci mojego przyrodniego rodzeństwa oraz Blondi w charakterze podpory starości:
Mieszkali oni wszyscy w owym czasie na pewnym osiedlu wysokościowców, oczywiście na 10 piętrze. Moje małe rodzeństwo wkroczyło w wiek aktywny, tzn. poza wózkiem najmniejszego obowiązkowo na spacer były zabierane również rowerki oraz zabawki pozostałej dwójki. Ze zrozumiałych względów to matka tych urwisów się nimi zajmowała, a więc i przywilej wyprowadzania ich na spacerki jej przysługiwał. Tego pamiętnego dnia, wracając do domu, owa Stateczna-Matrona-Matka-Trójki-Dzieci ze zgrozą ujrzała na drzwiach windy karteczkę "Hors Service", czyli Nieczynna. I gdy tak stała, starając się ogarnąć wzrokiem dzieci, ich rowerki, wazek, lalkę i inne niezbędne do zabaw podwórkowych akcesoria, Jan, najstarszy z całej trojki, nieśmiało spojrzał na mamę i prawidłowo oceniając sytuację, powiedział:
- No juz powiedz to "ku*wa mać" Mamusiu.

by Silence

* * * * *

W czasie trwania odpustu dziadek pyta Roberta:
- Co mi kupiłeś?
- Nic bo nie ma piwa.

by Marzenka.S @

* * * * *

Moja siostra jak była jeszcze małym dzieckiem to nienawidziła jak się z nią chodziło za rękę. Pewnego dnia poszła z babcią na spacer i jak przechodziły przez ulicę to babcia chwyciła ją, żeby przypadkiem nic jej nie odbiło na ulicy. Ta się wyrywała, jednak babcia (silna kobieta) nie puszczała jej. No to mała zaczęła się drzeć na cały głos:
- Ratunku! Pomocy!
Babcia się nieźle wkurzyła a wszyscy ludzie patrzyli na nią morderczym wzrokiem jak na jakąś wstrętną babę... To się nazywa narobić komuś wstydu.

by Stig

* * * * *

Mieszko ma już prawie trzy lata, i nie wyobraża sobie życia bez smoczka. Podejmowaliśmy rozmaite próby pozbycia się "dyda", a to wypadał z auta przez okno, a to zgubił się w parku, a to babcia oddała biednej małej dziewczynce. Nic nie skutkuje, zwłaszcza pod wieczór, przed snem smok musi zatykać buzię, inaczej jest wielki ryk. Uknuliśmy z mężem kolejny Wielki Plan Pozbycia się Smoka. 6 grudnia przyszedł Święty Mikołaj i przyniósł, owszem, prezent, ale powiedział, że go da za smoka. Taka zamiana. Mieszko po krótkim namyśle poszedł po smoka i z ociąganiem oddał go Mikołajowi. Jesssst! Uradowani oboje, udało się! Sam oddał, to nie będzie miał do nikogo pretensji. Dwa dni później robimy zakupy w markecie. Przechadza się tam taki śliczny, profesjonalny Mikołaj. Z prędkością błyskawicy Mieszko dopada "świętego" i drze się na cały sklep:
- Złodzieju!!! Oddaj dyda!!!

by Jurjana

Dziękuję wszystkim nadsyłającym! Pamiętaj, dzięki Tobie seria może kwitnąć! Co zrobić? Ano przypomnieć sobie odzywki dzieciaków, spisać je i podesłać do mnie. Tu podaję linek zaufania. Klikaj i pisz! W tytule maila wpisz Rozkoszne Diabełki - znacznie ułatwi mi to zbieranie materiału do następnego odcinka!

UWAGA! Znaczek @ występuje przy nickach osób, które nie założyły sobie (jeszcze) konta na najlepszej stronie z humorem na świecie!
3
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Jak zaoszczędzić na reklamie
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Krótka historia pewnego programu
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych XCIII

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą