Największe łóżkowe wpadki internautów
Brzeziu
·
16 czerwca 2023
57 622
294
38
Te historie najlepiej dowodzą, że nie zawsze wszystko idzie gładko i przyjemnie...
W dzisiejszym odcinku pokażemy, jak radzić sobie z leniwymi pracownikami, pokażemy świetny sposób na budowę dróg, a także zobaczymy, co odstawia się w Trójmieście.
Bycie ratowanym z opresji, w których znalazło się na własne życzenie, to prawo, a nie przywilej, więc
nie ma się co dziwić chińskiej alpinistce, która najpewniej umarłaby na Mount Evereście, gdyby nie znajdujący się w okolicy szerpowie. 50-letnia Liu Qunying znajdowała się w drodze powrotnej z najwyższego szczytu na Ziemi, ale napotkała problemy ze sprzętem i utknęła w tzw. „strefie śmierci”. Kobietę znalazł wspinacz, który szedł akurat pod górę, i razem ze swoim szerpą oraz zorganizowaną naprędce ekipą ratunkową znieśli zmarzniętą na kość i ledwie żywą alpinistkę do najbliższego obozu, porzucając swoje plany wspinaczki. Wcześniej szerpowie poinformowali wspinacza, który natknął się na nieprzytomną Liu, o opłacie w wysokości 10 tysięcy dolarów za podjęcie akcji ratunkowej. Gdy Liu znalazła się w bezpiecznym schronieniu, szerpowie zażądali uiszczenia rachunku. Uratowana kobieta nie zamierzała jednak płacić całości i wypłaciła szerpom 4000 dolarów, a ci zrobili inbę na cały Internet. W sprawę zaangażował się pracodawca Liu, który zobowiązał się do pokrycia różnicy w kosztach.
Jeśli ktoś pracuje w firmie, która ma w nazwie człon „ninja”, to raczej powinien poradzić sobie bez problemu z czymś takim, jak zamknięte drzwi – no chyba że chodzi o „nindże” z przedsiębiorstwa o nazwie Coding Ninjas, to wtedy publikuje się filmik w Internecie i wywołuje gównoburzę.
Pracownicy firmy nie mogli opuścić biura, ponieważ jeden z kierowników wyższego szczebla wydał pracownikowi ochrony polecenie zablokowania na kłódkę drzwi wejściowych do budynku z siedzibą firmy w indyjskim mieście Guargon. W końcu co mogłoby się stać? Pożar? Bez przesady. Niemniej jednak wideo z zablokowanymi drzwiami szybko obiegło media społecznościowe i najwyraźniej dotarło do jeszcze wyższego kierownictwa, bo drzwi w okamgnieniu odblokowano. Coding Ninjas przeprosiło również za wszelkie „niedogodności”.
Polska to jedno wielkie iks de, ale województwo pomorskie będzie stanowić pierwszy region w kraju, który oficjalnie będzie się z tym obnosić. Ministerstwo infrastruktury
dopuściło bowiem stosowanie nowych liter na tablicach rejestracyjnych, jako że pula poprzednich kombinacji znacząco się skurczyła i potrzebne były nowe. Tym sposobem wydziały drogowe urzędów w województwie pomorskim będą przeżywać oblężenie, ponieważ województwo pomorskie może wydawać tablice zaczynające się od litery X. Podobnym zainteresowaniem mogą cieszyć się urzędy w województwie dolnośląskim, gdzie dopuszczono do użytku tablice VW.
Trzeba przyznać, że jedna z firm drogowych w stanie Maharasztra w Indiach ma łeb nie od parady. Podczas gdy reszta świata poświęca olbrzymie pieniądze, czas i wielki trud na budowę dróg, indyjscy drogowcy znaleźli sposób, który pozwala im na wielkie oszczędności. Zamiast utwardzać grunt, robić jakieś podkłady ze żwiru czy innego gruzu, jeździć bez sensu walcem w tę i we w tę,
indyjscy drogowcy położyli na ziemi długi pas wykładziny, zalali go asfaltem i voila – nowiutka es ósemka gotowa. Jednak co innego drogowcy, a co innego mieszkańcy regionu, którzy nie docenili geniuszu drzemiącego w tym być może przełomowym rozwiązaniu i zaczęli nagrywać, a następnie publikować w Internecie pełne oburzenia filmy, na których podnoszą nową drogę gołymi rękami.
Różne ruskie instytucje stały się nieco biedniejsze po ataku hakerskim, do którego doszło przy użyciu technologii blockchain. Prawie 1000 portfeli z kryptowalutami, należących do Głównego Zarządu Wywiadowczego (GRU), Służby Wywiadu Zagranicznego (SWZ) i Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
zostało okradzionych na łączną kwotę ponad 300 tysięcy dolarów. Zdaniem źródeł zbliżonych do amerykańskiego rządu osoba lub osoby, które dokonały tej zuchwałej kradzieży, pochodziły z zewnątrz, ale nie wyklucza się, że ataku mógł dokonać ktoś z wewnętrznych struktur którejś ze wspomnianych instytucji. Przechwycone środki przekazano Ukrainie.
To, czego nie zdążyły dokonać galopujące ceny energii elektrycznej i rządy Prawa i Sprawiedliwości, zostanie dokończone przez aktywistów miejskich. Do sopockiej Rady Miasta
wpłynął wniosek o usunięcie lokali gastronomicznych działających na i przy sopockich plażach. Wniosek został skierowany przez radnych należących do stowarzyszenia Kocham Sopot. Wnioskodawcy przekonują, że działalność gastronomiczna szkodzi plażom, z których słynie Sopot, ponieważ przyciąga turystów, a ci rozdeptują sopocki skarb. Właściciele gastronomii bronią się i twierdzą, że to między innymi dzięki nim sopockie plaże i ich okolice są czyste, ponieważ to właściciele gastronomii płacą za wywóz śmieci i zapewniają sanitariaty, a poza tym finansują działanie WOPR na plażach.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą