UNIKALNY TATUAŻ
Przypomniała mi się pewna historia opowiadana przez znajomego tatuażystę. Szczerze mówiąc, uważam że to nic innego jak "Urban legends", ale znajomek mój, jako że w branży tatuaży siedzi już od lat, mówił mi że to się działo na prawdę. A było to tak:
Korespondent Pepponow z agencji TASS donosi:
Polska odetchnęła z ulgą. W razie agresji Rosji Białoruś wprowadzi cło tranzytowe na czołgi.
Wczoraj prezydent Węgier spotkał się z Żyrynowskim. Ten krótki czas może porównać jedynie do pamiętnych wydarzeń w 1956.
16:27. Rosja sprzedała Iranowi przeciwlotnicze zestawy artyleryjsko - rakietowe.
19:03. Iran zestrzelił amerykański bezpilotowy samolot zwiadowczy.
by Peppone
- No, dostaliśmy bilety do teatru.
- Do Wielkiego?
- Nie bojaj, zmieścisz się.
by Peppone
- Irinie to się powiodło, była na urlopie z mężem na Hawajach!
- Marinie powiodło się lepiej - była bez męża.
by Peppone
Brygadzista wręczył robotnikom kilka wiader z farbą i polecił do końca dnia pomalować dom. Robotnicy niepocieszeni, napiliby się, a tu robota czeka. Szczęśliwie niedaleko pasł się akurat koń. Umazali mu pysk farbą, część wylali w krzaki, częściowo pomalowali dom i odbili flaszkę. Pod koniec dnia pojawił się brygadzista:
- Czemu robota nie jest skończona?
- Farby zabrakło.
- Dość wam dałem, pewnie na lewo opchnęliście!
- Ależ skąd, koń wypił, o ten, tam.
- A, poznaję bydlę. W zeszłym tygodniu wszamał dwie palety cegieł.
by Peppone
- Wyjdź za mnie za mąż!
- Ta, i co jeszcze mam za ciebie zrobić?
by Peppone
- Czy może mi pani zapakować te trzy chusteczki do nosa jako prezent dla żony?
- To ma być niespodzianka?
- Mam nadzieję... ona liczy na futro.
by Peppone
"Powiedz zimie - NIE! Zrób dziurę w powłoce ozonowej!"
Internacjonalistycznie
Spotkali się ksiądz katolicki, pop prawosławny i rabin żydowski. I zaczęli dyskutować kto z nich jest lepszym głosicielem wiary. Postanowili, że ten z nich okaże się najlepszym kaznodzieją, kto zdoła do swojej wiary przekonać nawet niedźwiedzia.
Po tygodniu spotkali się ponownie. I przy mszalnym winku rozpoczeli swoje opowieści.
Rozpoczął ksiądz katolicki:
- Poszedłem do lasu i znalazłem w gawrze niedźwiedzia. Nie uląkłem się i zacząłem głosić słowo Boże. Niedźwiedź zaryczał i rzucił się na mnie. Ale wtedy wyciągnąłm kropidło i pokropiłem go święconą wodą. I żarliwie zacząłem modlić się za jego duszę. I stał się cud! I zrobił się łagodny jak baranek. Teraz nauczam go katechizmu...
- Ze mną było podobnie - rozpoczął swoją opowieść pop prawosławny. - Ale my nie święcimy wodą święconą. Dlatego jak niedźwiedź rzucił się na mnie musiałem uciekać do rzeki.
Przepłynąłem na drugi brzeg, a niedźwiedź za mną. A kiedy wyszedłem na brzeg, stanąłem i zakreśliłem znak krzyża nad wychodzącym z wody niedźwiedziem. I stał się cud! Niedźwiedź całą duszą przyjął naszą wiarę. teraz pomaga mi w obowiązkach cerkiewnych...
- A Tobie jak poszło? - pytają po chwili rabina.
Rabin popatrzył na swój postrzępiony i podarty chałat, potargał brodę i pejsy i powiedział:
- Taaa... Niepotrzebnie zacząłem od obrzezania...
by oldbojek
Lotnisko, ogłoszenie przez radiowęzeł:
- Pani lecąca do Kyzył-Murd! Pani to sobie przemyśli!
by Peppone
Luwr.
Sala wystawowa.
Obrazy na ścianach.
Przed jednym z nich stoi zapatrzona jak w obraz kobieta. Właściwie można powiedzieć - dama. W kapeluszu z woalką, natchniona, niekwestionowana miłośniczka prawdziwej sztuki.
- Proszę powiedzieć, to rzeczywiście namalował Rembrandt? - pyta cichym, afektowanym głosem z francuskim akcentem.
- Tak - odpowiada przewodniczka.
- Naprawdę? Mój Boże!!! Zesr*łam się....
by oldbojek
Naprawa samochodów dla wierzących.
Kącik humoru sponsorowanego
W wypasionego merola Nowego Ruskiego uderza zaporożec. Nowy Ruski wraz z kilkoma karkami wysiada, podchodzi do kierowcy zaporożca i mówi:
- No. To będzie 4 tysiące baksów.
- Diabli nadali... - mruknął kierowca zaporożca i podszedł do bagażnika. Otwiera, a tam napchane dolarami! Nowy Ruski pyta:
- Ty, skąd masz taką kasę?
- A, z tresury królików.
- ???
- Jedźcie za mną, to wam pokażę.
I pojechali. Spory kawałek ujechali, las coraz gęstszy, widać posiadłość. Mury na 3 metry, brama stalowa, wszędzie kamery, ochrona. Wjeżdżają na teren. Gość wysiada z zaporożca i woła do ochroniarzy:
- Chłoooopaaakiii!!! Przyprowadziłem parę królików do wytresowania!
by Peppone
W pewnej wiosce Nowy Ruski rozbił się w drobiazgi swoim Hummerem. Jednak naród gospodarny potrafił wykorzystać to, co zostało. Ot, jeden z gospodarzy zrobił z baku basen...
by Peppone
Nasi ulubieńcy
Młody kornet zaczepia porucznika Rżewskiego:
- Witajcie, panie poruczniku!
- Bry.
- Ładna pogoda, nieprawdaż?
- Nu.
- Jak zdrowie waszej matki?
- Może być.
- A waszego ojca?
- Słuchajcie, gadajcie mi tu zaraz, czego chcecie!
- Poruczniku, nie pożyczylibyście mi parę rubli?
- Jak mnie pocałujecie w plecy...
- Dlaczego w plecy?
- Wyście też na okrętkę zaczynali!
by Peppone
"Poproszę pięć butelek wódki!"
Radio Erewań odpowiada:
- Dlaczego eksportuje się rosyjski makaron do Włoch?
- Na tym polegają sankcje nałożone na Włochy przez Komisję Europejską.
- Dlaczego USA okupują Irak?
- Najlepszy poligon dla przyszłych marsjańskich łazików.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą