Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

W Krakowie Wojownicy Maryi będą przepraszać za Halloween podczas specjalnej mszy

28 442  
183   66  
Dla jednych Halloween to fajna zabawa, podczas której można się poprzebierać za duchy i inne upiory, obejrzeć jakiś horror czy połazić z dzieciakami i uzbierać trochę słodyczy. Dla innych... to szatańska zaraza, za którą trzeba przeprosić Boga.


Może dla ciebie imprezy z przebierankami i „cukierek albo psikus” to niewinna zabawa, ale są tacy, dla których to poważny problem, z którym należy walczyć i błagać Boga o litość i przebaczenie za grzechy. Temu drugiemu podejściu bliżsi są duchowni z krakowskiego kościoła oraz Wojownicy Maryi, którzy 31 października o godzinie 21:00 w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie wezmą udział w „Przebłagalnej Eucharystii za Halloween”.

Redakcja wyborcza.pl skontaktowała się z o. Wiktorem Ruszlewiczem z bazyliki, w której odbędzie się msza. Pisze on tak:

Ta modlitwa jest za osoby, które w wolności wybierają grzech i utożsamiają się z rzeczywistością zła, nie widząc potrzeby nawracania i życia w wolności.

W którym miejscu w Halloween ojciec Ruszlewicz dopatruje się grzechu? W swoim mailu do Wyborczej opisuje to tak:

Na początku warto zaznaczyć, że zwyczaj świętowania Halloween jest obcy naszej polskiej kulturze, tradycji i wierze. Od strony historycznej Halloween jest zakorzeniony w zwyczajach pogańskich, gdzie nie ma mowy o Bogu, tylko o sile duchowej związanej z magią, wróżbami, okultyzmem, a także śmiercią jako strasznym, pogrążonym w mroku bezsensownym przeznaczeniem. Dlatego spotykając się na Eucharystii przebłagalnej w sposób szczególny chcemy zaznaczyć, że naszym pierwotnym powołaniem jest świętość, która nie ma nic wspólnego z magią, wróżbami, okultyzmem, czy śmiercią, tylko życiem w szczęściu i miłości.

Co ciekawe, nie każdy ksiądz postrzega to święto w ten sposób.



Jezuita Grzegorz Kramer kilka dni temu na Facebooku napisał kilka słów o Halloween i w jego narracji można zauważyć chęć wydobycia z tego zjawiska czegoś pozytywnego, a nie straszenia dzieci szatanem albo tym, że pójdą do piekła, bo dla nich Halloween to przede wszystkim cukierki, przebieranki i dynie. Pisze on tak:

Co roku widać, że Halloween, czy tego chcemy czy nie, wchodzi coraz mocniej i w naszą polską kulturę.
Może to już czas, by zamiast z tym walczyć, zacząć wydobywać to, co z tego wydarzenia jest najlepszego, wykorzystywać do edukacji, pokazywać, bez agresji i uprzedzeń, to w czym to się różni od chrześcijaństwa, ale i wyłapywać wszystkie te wątki, które są wspólne. Może to też dobry pretekst do dobrej katechezy na temat szatana, który nie jest żadnym „złym bogiem”, ale stworzeniem. Warto – szczególnie w starszych klasach – uczyć zdrowego chrześcijańskiego rozeznawania duchów (nie śledzenia diabła), odmitologizowywania różnych katolickich nauk, choćby o egzorcyzmach.




Które podejście jest wam bliższe? Obchodzicie to święto czy macie na to kompletnie wywalone?



My tam lubimy przebieranki, przynajmniej niektóre ;-)


5

Oglądany: 28442x | Komentarzy: 66 | Okejek: 183 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało