< > wszystkie blogi

Łasucha Fasolkożercy tajny blog

czyli PurkusiaKuchatka małe co nieco

Kolacja. Plebejuszy.

22 stycznia 2014
Otóż. Podstawą dzisiejszej kolacji jest kiszona kapusta. Umiłowanie plebejuszy do wszelkiego rodzaju kiszonek jest faktem powszechnie znanym. No i oczywiście świnina. Po pierwsze: w postaci słoniny (bardzo ważna). Słonina wygląda tak: Ją się kroi w paski, później jeszcze w takie kwadraciki, które się wrzuca na patelnię i wytapia tłuszcz. I one się wtedy nazywają "skwarki" (są bardzo ważne). Plebejusze bardzo gustują w cebuli, bo po niej się długo żyje i nie ma szkorbutu. Tak babka mówiła, a ona ponad dziewięćdziesiątkę miała, to raczej wiedziała co mówi. Wytopiony tłuszcz zlewa się z patelni do czegoś co nie pęknie. Na przykład grubego szkła. Ten tłuszcz nazywa się smalec i jest bardzo ważny w życiu plebejuszy, bo: - można z niego zrobić smalczyk z cebulką (jak wyżej) do smarowania razowego chleba, - można sobie z niego maść nagietkowa sporządzić na łuszczycę, jak włosy zimą zbyt suche i lecą, to z wywarem z rumianku stosować, - buty skórzane zaimpregnować że żadna chlapa ich nie ruszy, - takie tam różne, co to plebejusze znają i jak potrzebują to sobie robią. Albo i nie. Na resztę tłuszczu ze skwarkami dali my cebulę i podsmażyli. A później: połowa do kapusty zalanej wywarem z łopatki świńskiej, połowa została. Jak to się trochę z przyprawami podgotowało, to doszło mięso kiełbasa, co to "zakładu produkcyjnego" na oczy by nie widziała nawet jakby je miała. No i się wymieszało i warzyło i parowało jak trza. Na reszcie cebuli ze skwarkami podsmażyli my kaszankę. Kaszanka, to jest takie coś, co się robi z kaszy, krwi i podrobów, i pokrojone wygląda tak: Na ziemniaki z marchewką ugotowane trochę masła na wierzchu, żeby pod przykrywką się ono ładnie roztopiło. I proszę bardzo, kolacja gotowa: Tylko tak: jakby jaki nie plebejusz się pokusił, to ja muszę ostrzec. Uwaga. Tam mogą być kalorie. I te, promile.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
  • Moje subiektywne poglądy i opinie. Można się z nimi zgadzać albo nie. Obowiązku nie ma. Za jakiekolwiek skutki stosowania w życiu codziennym nie odpowiadam. Ach, bym zapomniał... oczywiście "może zawierać śladowe ilości orzechów". I fasoli.
  • Informuj mnie o nowościach na blogu
  • RSS blogu PurkusKuchatek
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi