„Potrzebuję muzykę do sceny zapalania stosów dre...”
Genialna muzyka Howarda Shore'a to 40% zaj****tości trylogii Władcy Pierścieni. Z inną muzyką mniej utalentowanego kompozytora nadal byłyby to dobre filmy, nawet bardzo dobre, ale nie genialne, często nazywane trylogią idealną lub najlepszą trylogią w dotychczasowej historii.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą