"37 procent Polaków chce głosować na PiS - takie wyniki przynosi najnowszy sondaż IBRiS dla "Rzeczpospolitej". W porównaniu do poprzedniego, czerwcowego badania, poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego wzrosło o trzy punkty procentowe. "

"Sondaż został przeprowadzony 18 i 19 lipca" - czyli we wtorek i w środę, kiedy pomysły związane z ustawą o SN były już procedowane, więc nawet nie można powiedzieć, że było to zanim ludzie dowiedzieli się co PiS chce zrobić z sądami.

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/sondaz-ibris-dla-rz-pis-pewnie-na-czele-i-zyskuje-poparcie/ckksszq

37% to 0,37 suwerena. tym się nawet poseł pięta nie napije

:spowiednik to jest wystarczający procent suwerena. Można by się tylko zastanawiać czy 1100 osób, to wystarczająca grupa, żeby to poparcie opisać w sposób jednoznaczny. Ja statystykiem nie jestem, wiec się nie podejmę oceny.

Sondaże poparcia dla partii politycznych maja taki sam sens, jak dzisiejsza prognoza pogody na grudzień.

:pies_kaflowy No właśnie nie do końca. Jak popatrzysz na przekaz medialny, to zobaczysz milion ludzi walczących (wciąż pokojowo) z aspirującym dyktatorem. A potem dostajesz taki sondaż i już wiesz, że 2 miliony się z tym milionem nie zgadzają i im tak jak jest jest dobrze.

:ethordin właśnie po to każda strona wyciąga sondaże - ulica ulicą a wy patrzcie że cyfry mówią inaczej . ebać to

:spowiednik próbujesz mnie przekonać, że sondaż IBRiSu, ktory zawsze zawyżał wyniki na korzyść aktualnej opozycji został podkupiony przez PiS?

:ethordin nie. nie podważam żadnych sondaży tylko zlewam je ciepłym moczem. za dwa dni PiS będzie miał 28% a za cztery 45%. a potem 17% i od nowa. jak słusznie kaflowy zauważył - sondaże są tyle warte co prognoza pogody

No ale co ulica? Nie byłem w Warszawie, nie wiem ile faktycznie było osób, w Poznaniu jakiegoś wielkiego larum nie było - tłum mniej więcej jak na koncercie.
Ale wczoraj pogoda była ładna, miły ciepły wieczór, okoliczności sprzyjały, więc sporo osób mogło wyjść, aby "pouprawiać demokrację". W gruncie rzeczy myślę, że wszystko rozejdzie się po kościach.

:yoop idź zjedz kaszankę, prowokatorze! Napchaj się i siedź cicho trawiąc i tonąc w tłuszczu, nie podburzaj narodu!

:spowiednik Tylko, że :kaflowy napisał o lipcowej prognozie na grudzień, a sondaże są dzisiejszą prognozą na jutro. PiS zobaczy, że większość jest za, słupki idą w górę i dalej będzie forsował ustawy systemowe w 3 dni. I przykro mi to mówić, ale będzie miał w pewnym stopniu rację, bo jedyne dostępne narzędzi do badania zdania całego, podkreślam całego, społeczeństwa to sondaże, które jasno im wskazują, że robią dobrze.

To że my się z tym nie zgadzamy to już jest dla nich nie istotne.

Nie za bardzo wierzę w te sondaże. Byłem wczoraj pod budą Budynia, tam przyszedł suweren a gospodarz zmiast wyjść i cokolwiek powiedzieć, wytłumaczyć co chce zrobić i dlaczemu uciekł jak tchórz gdzieś tam, nawet nie wiadomo gdzie.
Widok był przyjemny, to inne twarze niż te z miesięcznic, wykrzywione nienawiścią, obleczone fanatyzmem, w których próżno szukać egzemplarzy z dwucyfrowym IQ.

Omawialiśmy potem przy winku i ośmiorniczkach kołtuńską Polskę. Stwiedziliśmy, że wszystko jest możliwe. Bo kto niby po odzyskaniu wolności wybrał na powrót komunistów, kto wolał od nestora walki o wolność, człowieka kryształowo uczciwego Tadeusza Mazowieckiego jakąś przybłędę, Tymińskiego co mówił wyłącznie o jakiejś ręce, do dziś nie wiadomo jakiej i czyjej. To oni wybrali Pisiorów i nadal za nimi stoją, za prostymi receptami na znalezienie winnych całemu złu świata, za zabraniem temu co ma i rozdaniem leniom i nierobom.
Uśredniając nadal jesteśmy kołtunami, połowa albo i więcej nie widziała nic ze świata i go nie rozumie... nadal jest słabo z kaską, większość ma proleblemy egzystencjalne. Ci co mieli jakieś aspiracje i mogli by coś zmienić-pociągnąć w większości wyjechali pogarszając średnią. Niby widać gołym okiem jak wszystko rośnie i się buduje ale zmian w mozgach nie za bardzo.

Tak sobie myślę, że jak wyjedzie jeszcze elita co ma środki i firmy...zostaną w tym grajdole masy złorzeczących gołodupców i oszołomów, którzy zagłosują na jeszcze większych zjebów.

Osobiście jestem daleki od upraszaczania diagnoz.
Profesor Strzębosz, niby autorytet na manifie nie jest do końca przekonywujacy. Owszem przejrzeli kadry i zlustrowali ale ich jakość była i jest tragiczna. Trzecia władza nie jest w stanie się zreformować, jest obciązęniem dla całego państwa. Nie tylko niesprawna ale jeszcze nie robiąca skutecznie tego do czego jest powołana.
Jeśli każdy w moim otoczeniu doświadczył na sobie tego rodzaju oddziaływania znaczy, że tak jest. Sąd nie sądzi wg jasnych reguł i z tego korzystają ich elity nadmiernie się bogacąc i niszcząc etos zawodu, jego sens.
Biedak albo ktoś bez dojść zostanie nie tylko w majestacie prawa zgnojony i zniszczony. Zrobią mu to bezprawnie.
Przekręt i cwaniak się wyślizga, będzie się śmiał.
Zatem ani elity polityczne obojętnie spod jakiego sztandaru ani same środowiska przez tyle lat nie dały rady tego zmienić. Jesteśmy pośmiewiskiem Europy w długości procesów, w nieskuteczności prawa, w jego splątaniu chyba celowym by służyło samym zaiteresowanym.
Zatem jest coś na rzeczy żeby to zmienić. Konstytucyjnie najlepiej ale czy nie można inaczej skoro uzyskanie wymaganej większości nie jest możliwe? A może jest tylko trzeba usiąść razem?

Rozumiem determinację niektórych reformatorów... kurwa jak to by było fajnie zacząć od nowa i wszystko rozwalić, żeby już nigdy tego nie oglądać....
Jest tylko jeden problem... trzeba to dobrze uzasadnić i zaprosić do stołu wszystkich. To jest konstytucyjnie i odpowiadać będą wszyscy, zniknie temat tych co wiedzą lepiej i chcą na każdej reformie zbijać kapitał.

:yoop ale własciwie co mam udowadniać? toczymy dyskusję czy jedno koło jest zepsute - czy trzy są dobre. nie zmienię poglądów bo sondaże nie sprzyjają.

:ethordin w dalszym ciągu - nawet 37% to nie jest większość

:Spowiednik nie no, nie chodzi o udowadnianie. Ja po prostu stwierdzam, że powoływanie się na "ulicę" to zaklinanie rzeczywistości. Jednorazowy performacne bardziej niż faktyczny protest.

Żeby była jasność, nie cieszy mnie to, wręcz przeciwnie. Po prostu widząc wyniki sondażu stwierdzam, że najwyraźniej ludzie tego chcą, no po prostu. Ja mogę mieć inne zdanie, Ty również i nawet całe HP. Wiadomo że ileś osób będzie przeciw, ale wygląda na to, że ogólnie Polacy są zadowoleni.

:yoop moje powołanie się na ulicę miało mieć nieco szerszy zakres ale nie chcę płodzić tu rozprawek - Adrian został prezydentem z dużą przewagą, mimo że sondaże mu nie sprzyjały itd. mam do sondaży stosunek mocno pozbawiony emocji i zauważam je, żadnych nie podważam - ale nie przywiązuję do nich większej wagi i tylko to chciałem powiedzieć

:spowiednik Nie jest, ale przy obecnej ordynacji wyborczej daje to PiSowi większość parlamentarną, a to wystarczy, żeby mogli przepchnąć prawie wszystko.

:ethordin zaraz tam "prawie"...więcej wiary - właśnie zmienili ustrój
ale suweren to jednak 100% - do większości trochę brakuje

:spowiednik Ale konstytucji nie zmienili i nie zmienią, a bardzo by chcieli :P

No i co z tego, że brakuje 13 punktów procentowych suwerena, jak przy obecnej ordynacji mają 55% głosów?

No i retorykę, że większość chce i oni realizują zbawczy plan.

:yoop Konieczność zmian widzą wszyscy. Wyborcy poza pisiorscy mają ten metaliczny smak w ustach, smak porażki.... Mieli władzę i co z niej zrobili, jak ją wykorzystali poza piastowaniem stanowisk i pielęgnowaniem dobrego samopoczucia?
Teraz zderminowana grupa populistów pod wodzą chorego człowieka zabiera się za konieczne zmiany a wszyscy pozostali tylko wyją i tupią... nieliczne głosy nawoływały do współpracy nad tymi projektami. A przecież współpracując można uzyskać konstytucyjność zmian, można wprowadzić swoje pomysły i obronić przed słabymi. Zawsze jest na końcu moment oceny takiej pracy... jeśli nie ma sensu, odchodzisz od stołu i nie podpiszesz... cały projekt pójdzie do kosza.
Niemcy byli w stanie zrobić wielką kolalicję. My nie potrafimy jej zrobić w żadnym pojedynczym temacie.
Pierdolenie, że pisor to zjeb mi nie wystarczy. Platfus i inni to nieskuteczne, niewiarygodne mendy wyjące teraz po utracie apanaży... Trzeba było nie robić syfu.... są przez ten syf autorami tego desantu oszołomstwa....

:ethordin mogą robić co chcą - ale nie w imieniu większości, choć używając matematyki sejmowej udają , że tak jest.

:spowiednik To tu się zgadzamy i bardzo mnie to cieszy.

To teraz jeszcze zostaje kwestia tego, jaką spier*oliną jest opozycja, która jak zauważył zjpp jest głównym powodem tego, co się odtynfia w Polsce.

Żenujące jest też powoływanie się na ex Prezydenta, Lecha Kaczyńskiego jako przeciwieństwo Jarosława. NIe było tak... on wetował wszystkie ustawy jak leci, prowadziliśmy taką statystykę... tak naprawdę paraliżował pracę Sejmu. Wdawał się w spory konstytucyjne kto ma jakie uprawnienia paraliżując pracę MON i MSZ. Dziś pisory mając cała władzę w ręku nie usunęli tych prawnych błędów systemu, tego rozwodnienia odpowiedzialności i kompenencji... Syf był i jest.... teraz go tylko nie widać.

jedyne procenty, w które wierzę, to te w "Winach i alkoholach świata" i nawet poseł Pięta się ze mną zgodzi

Nie wierzycie w te statystyki? Poczytajcie komentarze na portalach i Facebooku...

Od kiedy statystyki są kwestią wiary?

:yoop źle napisałeś "sutenera".

:szatkus od kiedy powstały sondaże przedwyborcze

Statystyka statystyką, ale jeśli zrobisz sondaż w grupie 10k młodych z miast a 10k starszych że wsi to wyniki będą różne. Niezależnie czy pytasz o politykę czy o ulubione skarpetki.

:szatkus od kiedy jest to pojęcie wieloznaczne:
1. nauka, dziedzina matematyki
2. narzędzie socjotechniczne wykorzystujące liczby do kształtowania zachowań społecznych

:gogosiek ach, gdyby tylko sondażownie o tym wiedziały...