Nowe technologie nigdy nie miały w Polsce racji istnienia z powodu prawa niepozwalającego instytucjom naukowym komercjalizować swoich wynalazków (tak, teoretycznie da się, ale żeby to działało trzeba się bawić w spółki spinoff bądź w partnerstwo publiczno prywatne i walkę z urzędanikami). Czyli wynaleźć możemy nawet specyfik na nieśmiertelność, a w naszej pięknej Polsce i tak niczego to nie da. Przecież gdyby ten instytut mógł samemu dysponować grafenem nie potrzebowałby grosza dotacji, już dawno kokosy łoili by takie, że wystarczyłoby na nowych 5 istytutów. Nie potrzebowali by ani kasy od rządu, która jest przecież 2/3 ich finansowania.
Ja to widzę tak, niech lecą na łeb na szyję, niech ogłoszą upadłość, wtedy ktoś niech skomercjalizuje sam ośrodek i pozwoli naukowcom rozwinąć skrzydła.
A na HaPe to jeszcze tylko nasrać na środku.
