Wyszedłem z kumplem [K] i jego 7 letnim synem na spacer i plac zabaw do parku. My sobie siedzimy i gadamy, a młody urzęduje na placu zabaw. Po 15 minutach nudzą mu się już wszystkie obiekty na placu i zaczyna robić niby salta, gwiazdy, przewroty. Patrzę na to z dużym zdziwieniem bo większość dzieci w tym wieku woli telefony i tablety a ten fika zupełnie znośnie i bez upadków. W końcu mówię do kumpla :
- Ty patrz co młody wyrabia.
[K] siedzi tyłem do całej sytuacji, a na jego szczęśliwej do tej pory mordzie pojawia się cień wkur..enia, robi głośnego "face palm'a" i mówi :
- Ja go ku..wa zaje..ię tego małego sku..syna.
Następnie [K] odwraca głowę, aby ocenić ewentualne szkody i zniszczenia poczynione przez małego pomiota szatana, ze zdziwieniem zauważa, że nic się nie stało.
Odwraca się w moją stronę i ze zdziwieniem w głosie mówi :
- A nie, nic się nie stało. Co mnie straszysz?
Ręce mi opadły. To chyba nie jest grzeczne dziecko
- Ty patrz co młody wyrabia.
[K] siedzi tyłem do całej sytuacji, a na jego szczęśliwej do tej pory mordzie pojawia się cień wkur..enia, robi głośnego "face palm'a" i mówi :
- Ja go ku..wa zaje..ię tego małego sku..syna.
Następnie [K] odwraca głowę, aby ocenić ewentualne szkody i zniszczenia poczynione przez małego pomiota szatana, ze zdziwieniem zauważa, że nic się nie stało.
Odwraca się w moją stronę i ze zdziwieniem w głosie mówi :
- A nie, nic się nie stało. Co mnie straszysz?
Ręce mi opadły. To chyba nie jest grzeczne dziecko
--
Nawet minimalna wiedza w rękach idiotów jest bardziej niebezpieczna niż całkowita niewiedza w rękach ludzi inteligentnych.