Tak, o tym też z nią rozmawiałem, to jest kwestia sposobu podawania danych. Stwierdzenie "90% musi przechorować" jest wysoce nieadekwatne. Stwierdzenie "prawdopodobnie 90% przechoruje lub już przechorowało" jest bardziej odpowiednie. A kwituje to tym, czym każdy rozsądny naukowiec. "Właściwie to jeszcze nic pewnego nie wiemy, wiemy tylko to co już się wydarzyło, a i tu są wątpliwości i rozbieżności."
Ostatnio gadałem też z Monią o maseczkach (nie o ich sensie)
- jak myślisz, tak realnie to kiedy będzie można wyłazić bez tego szajsu na twarzy?
(40 minut wykładu o wirusach, strategii ich działania, krzywej aktywności wirusów, epidemiologii, transmisjach i bóbr wie o czym jeszcze)
- no dobra - przerywam - czyli?
- czyli nic nie wiemy na pewno, ergo, noś maskę i nie marudź.
I gadaj kurna z fachowcami