A nie możesz spróbować tzw. wódziowej bulimii? Pijesz parę kielichów, a potem dwa palce i tzw. Kościuszko Zatem i Pingwin syty być może i moralność cała
Dobra, przekonaliście mnie. Ale nie mam w domu wódki Za oknem tak wiatr duje, że bym doleciała do sklepu zamiast dojść Musicie mnie pozabawiać, żebym nie myślała
--
Każdy znaleźć lub kupić chce swój pieprzony raj.
A tak na marginesie... Zauważyłem, że Twoje "rzucam-palenie-liczydło" zniknęło z sygnaturki. Oznacza to, że znów jarasz jak smok, czy rzuciłaś na amen?