A jak się omskinie, no to peszek
Można się wtedy do chóru zapisać i śpiewać falsetem
A tak serio, to wazektomia dobra rzecz. Gumkami nie trza się przejmować w chwilach uniesienia, zaoszczędzi się na ciążowych testach, można w ten sposób pokazać faka teściom, chcącym za wszelką cenę przekonać do kolejnych brzdąców (chociaż to nie oni będą z nimi mieszkać
), można się również prozaicznie cieszyć ze zwykłej pochędożówki pozbawionej stresu wynikającego z poczęcia
Same kuffa zalety. Tylko ci obcy ludzie... Grzebiący przy wacławie...