U mnie pod kocykiem chyba jeszcze bardziej gorąco. A na dworze to nie wiem, bo nie odsłaniam nawet rolety, żeby nie płakać, że muszę leżeć w taką pogodę
--
Każdy znaleźć lub kupić chce swój pieprzony raj.
My byliśmy na zlocie food tracków w Kielcach, jedliśmy dobre rzeczy. Staliśmy półtorej godziny w kolejce do tajskich lodów. Chyba nam słońce dogrzało. Lody takie sobie
I potwierdzam, gorąco
A wieczorem będziemy świętować imieniny młodej. Nawet jej ciasto upiekłam
No jestem! Było zajebiście! Nadal jestem pod wrażeniem. Zdecydowanie najlepszy koncert na jakim byłam. Muzycznie. I jako show. Bo organizacyjnie - kicha.
A jeżeli chodzi o dzieciarnię - to wyjątkowo nie przeszkadzali - sami wydreptywali swoje szlaki. Mogłabym się przyzwyczaić do tego, że tak rzadko ich widzę
Paulka, podobał mi się szalenie - mimo upału trochę łaziliśmy i jestem pewna, że tam wrócę. Jak tylko się schłodzi A wiecie co najbardziej mi się spodobało? To, ze moje dziecko zadeklarowało, że tam zamieszka. Niech ona już zda tę maturę
Żyję, ale co to za życie? Myślałam, że mnie klima w aucie przewiała, ale wczoraj doszły nowe dolegliwości i okazało się, że to grypa żołądkowa Nawet nie będę prosiła o dobicie, żeby nie pozarażać
--
Każdy znaleźć lub kupić chce swój pieprzony raj.