Śmiesznie było jeśli koncert zgrał się w czasie z meczem na Legii (odległość rzędu 300 metrów), po meczu bawiliśmy się w berka z kolegami z Żylety, którzy próbowali udowodnić, że długie włosy to błąd. Zabawa zazwyczaj kończyła się berkiem z policją, która wszystkim próbowała udowodnić, że takie igraszki młodzieży to błąd