Paulka, za tydzień w poniedziałek lecimy do Bukaresztu. Z rumuńskiej stolicy tego samego dnia transportujemy się do naddunajskiego Giurgiu i tam albo przenocujemy albo kopniemy się na drugą stronę granicy, do Ruse. Z Ruse uderzymy do nadmorskiej wioski Topola i tam zostaniemy ze trzy dni. Potem centralna Bułgaria tam, gdzie rozgrywały się najważniejsze wydarzenia Bułgarskiego Odrodzenia Narodowego (Kalofer, Pazardżik, Karlovo, tamte okolice). Tam pochłonie nas historia regionu z noclegami w domach z XIX wieku. Potem albo na troszkę do Sofii albo od razu w góry Riła. W Rile łazimy po górach. I tak jakoś, w ogólnym zarysie będą wyglądały trzy tygodnie. Całe w Bułgarii. Już się nie mogę doczekać