Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Wielopak Weekendowy CCCLXXXI

82 099  
289  
Dziś o Romusiu, trochę o "łysych" i "karkach" oraz o tym, kto co czyta na kiblu i po co...

Jestem motorniczym tramwaju numer 11. Trasa częściowo pokrywa się z trasą linii nr 1. Pewnego dnia wsiada dwóch podpitych gości. Jadą spokojnie, kulturalnie, nagle jeden zaczyna się drzeć na mnie:
- Dokąd my jedziemy? Gdzie ty mnie wieziesz?
Wyjaśniam mu spokojnie, którędy jedzie jedenastka. Facet się zamyślił, potem się obrócił, dał drugiemu w mordę i drze się na cały tramwaj:
- Mówiłem ci, że jedenastka? A ty chrzaniłeś, że w oczach mi się dwoi!

by Peppone

* * * * *

W sklepie spożywczym w kolejce stoi kilka osób.
Elegancka dziewczyna, szukając czegoś w torebce upuszcza komórkę, która wpada pod nogi stojącego za nią łysola.
Jak na komendę, oboje kucając zderzają się mocno głowami.
Odrzucona w tył z bolesnym grymasem dziewczyna, pyta:
- Co pan robi!
Trzymając już w dłoni telefon, gościu odpowiada spokojnie:
- Tak przeważnie zaczynam grę wstępną!

by Samorodek

* * * * *

Do miasteczka przyjechali Don Kichot i Sancho Pansa. Po rozkulbaczeniu Rosynant i osiołek wchodzą do końskiego baru. Zamawiają piwo.
- Ej, barman! Co do ch*ja?! Toż to pół na pół z wodą jest! - woła osioł.
- Jaki koń, takie piwo.

by Rupertt

* * * * *

Zatrzymuje drogówka BMW do kontroli. W środku siedzi dwóch "karków" i kilka nawalonych rozchichotanych panienek. Każą sobie otworzyć bagażnik, a ich oczom ukazuje się jeszcze jedna związana i zakneblowana z oczyma pełnymi łez.
- Co to k@#wa jest?! - wykrzykuje jeden z policjantów.
- No jak to co? Zapas... - odpowiada flegmatycznie jeden z "karków".

by amiz74

* * * * *

Wyjechałem na urlop w góry. Przez dwa tygodnie przemokłem do suchej nitki, skręciłem nogę, okradli mnie, zapłaciłem mandat, dostałem wpierdziel od miejscowych, miałem biegunkę i ukąsiła mnie żmija. Wróciłem totalnie zrelaksowany - nie oglądałem TV, nie słuchałem radia, nie przeglądałem netu.

by Bullterier_K

* * * * *

Rodzice zaprowadzili małego chłopca do psychologa, lekarz zaczyna rozmowę:
- Jak masz na imię?
- Romuś.
- Ile masz lat?
- Pięć.
- Jaką mamy porę roku?
- Lato.
- Jakie lato, Romuś? Jeździłeś wczoraj na sankach?
- Jeździłem.
- A lepiłeś wczoraj bałwana?
- Lepiłem.
- To jakie lato mamy, Romku?
- Gówniane.

by lary

* * * * *

Lotnisko Okęcie. 10 kwietnia 2010 roku. Godzina 7:27. Kontroler daje zgodę na start rządowego Tu-154.
Tymczasem nieopodal pasa startowego dziadek dorabia, kosząc trawę tradycyjną, konwencjonalną kosą. Deszczyk lekko mży, więc zarzucił na głowę kaptur od płaszcza. Widząc zbliżający się samolot, odchodzi w bok, staje, przewiesza kosę przez ramię. Za chwilę mija go przyspieszający tupolew. Dziadek macha wolną ręką...
Samolot wystartował. Pilot zgłasza wieży:
- Wieża, każcie dziadkowi następnym razem chociaż kosę w trawie położyć, bo nam mało pasażerowie nie powyskakiwali!

by Peppone


* * * * *

Nie masz dzieci?
Tak czy siak zatrudnij opiekunkę.
Gdy przyjdzie powiedz, że dziecko śpi na górze i niech sobie śpi spokojnie niebudzone.
Gdy wrócisz do domu, to zacznij krzyczeć, gdzie jest dziecko...

by Griffin

* * * * *

Ojciec prowadzi syna do toalety:
- O człowieku można się dużo dowiedzieć wiedząc, co czyta w toalecie. Popatrz, ja już trzeci raz przeczytałem "Tożsamość Bourne'a", mama -"Wojnę i pokój", dziadek - "Trylogię". A ty co czytasz, jakieś głupie dowcipy z gazetek reklamowych. O czym to świadczy?!
- Tylko o tym, że zaparcia trzeba leczyć, a nie chwalić się nimi...

by lary

* * * * *

Ulicą idzie facet z kobitką w ciąży pod rękę. Spotyka ich koleżka faceta:
- Siemka.
- Cześć.
- Kiedy? - pyta koleś, uśmiechając się i znacząco zerkając na brzuszek niewiasty.
- Siedem miesięcy temu. W nocy.

by Leszek_z_Balkonu


A teraz zobaczmy, z czego śmialiśmy się 100 wielopaków temu:

Zenek, jak co piątek, wybrał się na przechadzkę po pobliskim lesie. Zamiast borówek, jeżyn i grzybów znalazł psa. Zwierzę wychudzone, wyglądało na mocno zaniedbane i głodne. W przeciwieństwie do mnie - powiedział Zenek, dumnie oblizując kości.

by nieznam

* * * * *

- Siemka, Oskar. Słyszałem, żeś się ożenił!
- No.
- Dzieci planujecie?
- Drugie zaplanujemy...

by skaut

* * * * *

Zachodzi facet do przyjaciela i się żali:
- Nie wiem co robić! Karaluchy się rozpleniły, nie mam na nie sposobu!
- Też miałem ten problem. Ale kupiłem kolorowe kredki.
- A po co? Pomogło?
- Jasne! Widzisz? Siedzą w kącie i rysują...

by oldbojek


Kompletny Wielopak_weekendowy_CCLXXXI dokładnie tutaj.

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 380 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy! 
 

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!


Oglądany: 82099x | Okejek: 289 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało