Pewna Amerykanka postanowiła rozpakować świąteczne ozdoby zakupione rok temu w jednym z hipermarketów. W środku znalazła coś, czego się nie spodziewała - list od chińskiego robotnika!
List został starannie ukryty za tekturą podtrzymującą pudełko. Oto jego treść:
Jeśli kupiłeś ten produkt, proszę przekaż ten list Światowej Organizacji Praw Człowieka. Tysiące ludzi, którzy żyją tutaj, prześladowani przez Komunistyczną Partię Chin, będą ci wiecznie wdzięczni.
Z dalszej części listu dowiadujemy się, że ludzie muszą tam pracować po 15 godzin dziennie włącznie z niedzielami, sobotami i świętami. W przeciwnym razie są wobec nich stosowane tortury, są bici i źle traktowani.
Ich pensja wynosi 10 juanów / miesiąc (ok. 2 dolary).
Amerykanka przekonana o autentyczności listu przekazała go do Światowej Organizacji Praw Człowieka. Ci jednak oświadczyli, że nie ma dowodów na to, że list faktycznie pochodzi z Chin i opisuje prawdę.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą