Od jakichś 10 lat sprzedaję różne rzeczy na Allegro.
Przez te 10 lat ludzie kontaktują się ze mną w sprawie sprzedawanych przedmiotów. Przez te 10 lat nic się nie zmieniło i pokrótce wypunktuję o co cały mój ból dupy:
#1. Nie witają się
Ludzie piszą do mnie maile albo kontaktują się przez serwis i nie potrafią napisać „Cześć”, „Dzień dobry”, „Ty chuju”. Nic.
#2. Nie podpisują się
Już przestałem na to zwracać uwagę, ale… jeśli nie wiem z kim mam do czynienia i zaczynam pisać zdanie „W dowolnej chwili może Pani…” kurczę, a jak to gość? To że ma nick „Jadwinia18” nie oznacza, że nie jest Wojtkiem (mój kolega ma damskie imię w nicku allegro). „Może Pan…” nie, nie, przecież może to jednak laska, hm… „mogą Państwo…” też słabo, „można…” tak bezosobowo to nieładnie. Tępe dzidy i dziki. Zawsze muszą wprowadzić mnie w konfuzję.
#3. Brak form grzecznościowych
„Ile chcesz za to pudło?” – no kurna. Nie trzeba mi „panować”, ale wypadałoby zachować pozory kultury.
#4. Ile za to?
„Ile chcesz za to pudło?” – psia mać. Jest napisane na aukcji! A jak to jest aukcja od złotówki i bez ceny minimalnej to chcę tyle ile będzie na końcu aukcji. Simple as that.
#5. Co tak drogo?
„Ile ty chcesz za to pudło!? Za drogo! Nikt ci tego nie kupi!” – aha, przepraszam, nie wiedziałem, już poprawiam, ile dać? Pół ceny? Ćwierć? 10%?
#6. A poza Allegro to nie da rady? Prowizje…
Cieszę się, że ktoś troszczy się o moją kieszeń, ale jeśli kupujący zwraca uwagę na prowizję, której nie płaci i na siłę próbuje umówić się na sprzedaż poza Allegro, to ja tego nie łapię. Moja czarna lista pełna jest różnego rodzaju naciągaczy.
#7. Ja kupiłem teraz, ale odbiorę przy okazji
Aha… miałem już kilka takich przypadków. Ktoś licytuje u mnie zabytkowy unikatowy przedmiot za tysiaka i mówi, że zapłaci przy odbiorze za dwa miesiące. Po dwóch miesiącach nie odbiera telefonów, przeżył tragedię rodzinną, wyjechał za granicę, nie pamięta o co chodzi. Przez ten czas przedmiot jest zablokowany, kasy nie ma, prowizja do serwisu poszła…
#8. Wygrałem aukcje – rezygnuję
Bo chciałem wygrać trzy aukcje, a wygrałem tylko dwie. No motyla noga! Ktoś go przelicytował na jednej aukcji i już foch forever? A te dwie aukcje to co? Tak sobie będę powtarzał w nieskończoność? Dokładnie, niestety, tak.
#9. Telefon: Ja przed sekundą kupiłem, proszę już wysłać
Dzwonią do mnie, czasem w dzień, czasem w nocy, i żądają, żebym dosłownie w tej samej chwili pobiegł na pocztę to wysłać, bo zaraz potrzebne. Niestety poczcie i kurierom koła na nowo nie odkryję i nie przeskoczę ich czasów dostawy, czego często żądają ode mnie klienci. Czasem da się coś lekko przyśpieszyć, ja rozumiem, bywają sytuacje podbramkowe, ale jeśli na aukcji jest napisane „wysyłka w ciągu 48h”, to znaczy, że mogę ją wysłać pojutrze! Po coś daję tę informację na aukcji! *Jeśli ktoś jest miły, grzeczny, kulturalny i dzwoni do mnie przed kliknięciem „Kup Teraz”, to chętnie pomogę. Poważnie mówię.
#10. Jak używa się serwisu?
Tak, często piszą do mnie ludzie z prośbą o poradę dotyczącą użytkowania serwisu. Kiedyś nawet im pomagałem, do momentu, w którym ktoś pisząc do mnie potrzebował pomocy w kupnie przedmiotu u mojej konkurencji. Nie umiesz internetów, już śpieszę z pomo… z numerem helpdesku. Dzwoń do woli.
Na deser przesyłam screen przykładowego maila:
A Ty masz jakieś przejścia z kupującymi? Podziel się nimi w komentarzach. Najlepszy komentarz (z największą ilością okejek) nagrodzimy. Brawami w redakcji.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą